Osią tego materiału jest droga krajowa nr 77. Droga, która ma 165 km długości i łączy województwa świętokrzyskie z podkarpackim. Trasa prowadzi przez takie miasta, jak Sandomierz, Stalowa Wola, Nisko, Rudnik nad Sanem, Nowa Sarzyna, Leżajsk, Jarosław, Radymno czy Przemyśl.
Choć większość DK 77 podąża za biegiem Sanu, jest pewien punkt, w którym droga przecina Wisłę. I to właśnie w tym punkcie, a konkretnie w Sandomierzu, budowana jest nowa przeprawa.
Sadowienie 300-tonowego elementu trwało kilka dni. Tak właściwie przęsło o długości 100 metrów było nasuwane na znajdującą się w wodzie podporę nurtową. Jak przebiegał proces? Do jego realizacji konieczne były cztery siłowniki, sześć stalowym lin, szyby przesuwne i ślizgi. Zespawanie zwornika ze stalową konstrukcją sprawiło, że dziś długość mostu na Wiśle w Sandomierzu to 307 metrów. To stanowi 2/3 całej konstrukcji. Budowniczowie muszą jeszcze zmontować zatem jakieś 150 metrów konstrukcji.
Stalowy most w Sandomierzu nie ma długiej historii. Jego montaż rozpoczął się w listopadzie 2023 r. Szybkie prowadzenie prac umożliwia charakter konstrukcji. Na plac budowy docierają bowiem gotowe elementy. Te należy jedynie nasunąć na konkretne miejsce i scalić z budowlą.
Montaż samej konstrukcji może potrwać do lipca. Kolejne etapy prac to wykonanie płyty, izolacji, kap chodnikowych, nawierzchni, oświetlenia, instalacji, urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego i innych elementów obiektu. Most będzie budowany do końca roku – informuje w swoim komunikacie GDDKiA.
Koszt budowy mostu na Wiśle w Sandomierzu sięgnie niemalże 69 mln zł. To jednak kluczowa inwestycja. I to nie tylko z punktu widzenia miasta, w którym swoją akcję miał serial opowiadający historię księdza detektywa. Kluczowy jest także dla drogi krajowej nr 77. W przyszłym roku wykonane zostanie bowiem włączenie mostu do układu komunikacyjnego tej trasy poprzez rondo i do projektowanej drogi wojewódzkiej poprzez wiadukt. Docelowo przeprawa będzie dwujezdniowa.