Potężne V8 umarło? Nie! Ale jest i zła wiadomość. Będzie drogo. Bardzo drogo

Na sprzedaży używanych samochodów też można nieźle zarobić. Dobrze wiedzą o tym w Jaguar Land Rover. Na rynek wraca zatem klasyczny Land Rover Defender V8 z fabrycznej oferty. W myśl zasady używane jak nowe Brytyjczycy kuszą fabrycznie odrestaurowanymi samochodami. Tanio nie będzie.

Co robić, gdy biznes na nowych samochodach nie przynosi oczekiwanych profitów? Pora zwrócić uwagę na pojazdy używane. I tak oto Brytyjczycy wykorzystują tęsknotę za potężnymi silnikami spalinowymi. Innymi słowy, do firmowych salonów wraca klasyczny Land Rover Defender V8. Oczywiście odrestaurowany Defender V8.

Zobacz wideo Samochód "arystokrata". Sprawdzamy, jak się jeździ Range Roverem wersją "sport"

Pomysł na biznes jest prosty. JLR wykorzystał potencjał Land Rover Classic Works Bespoke. Frimowi eksperci zajęli się przywracaniem do życia dawnych egzemplarzy Defenderów w wersji nadwozia 90 i 110. Wszystkie z dobrze znanym 5-litrowym V8 o mocy 405 KM (i 515 Nm momentu obrotowego) i ośmiostopniowym automatem dostarczanym przez niemiecki ZF.

Używany Defender po fabrycznym spa. Najstarszy z 2012 r. Najmłodszy z 2016 r. 

A skąd pozyskano stare modele Defendera? Firmowi specjaliści pozyskali je z rynku wtórnego. Szczególnie poszukiwano egzemplarzy wyprodukowanych w latach 2012 – 2016. Wszystkie odkupione samochody trafiły w ręce mechaników, którzy zajęli się tzw. remasteringiem (cytat z materiałów prasowych), przeprojektowaniem i ulepszaniem aut. Co to znaczy? Zapewne gruntowne remonty, demontaż wielu podzespołów, ponowne lakierowanie i ręczne wykończenie od nowa. Wszystko zgodnie z indywidualnymi życzeniami, gdyż producent zadbał o opcje konfiguracji odrestaurowanych egzemplarzy.

Land Rover Defender V8
Land Rover Defender V8 JLR

Klienci mogą wybrać odpowiedni kolor nadwozia i wystrój wnętrza (fotele z nową skórzaną tapicerką). Na liście opcji nie zabrakło licznych firmowych akcesoriów. Stąd dostępne są koła 16" i 18", stopnie boczne, bagażniki dachowe, drabinki, namiot dachowy czy wyciągarka. Nie zapomniano o komplecie dodatkowych reflektorów mocowanych na dachu. Jest także przejaw nowoczesności w postaci pasków mocnych LED. Oświetlenie LED zastosowano także w lampach przednich (koniec z tradycyjnymi żarówkami). By sprostać oczekiwaniom nabywców, a jednocześnie nie drażnić purystów Land Rover zafundował nawet nowoczesne radio multimedialne stylizowane na stary sprzęt. Stąd relatywnie niewielki ekran dotykowy 3,5" z funkcją nawigacji, zestawu głośnomówiącego Bluetooth i cyfrowym tunerem radiowym DAB.

Land Rover Defender V8
Land Rover Defender V8 JLR

Funtów sporo. Złotówek jeszcze więcej

Oczywiście przyjemność obcowania z odnowioną klasyką nie jest tania. Cennik zaczyna się od kwoty 190 tys. funtów (do tego należy doliczyć podatek VAT) za czteromiejscowego Defendera 90 Station Wagon. W przypadku pięcioosobowej odmiany 110 należy doliczyć 9 tys. funtów. Na Defendera 110 w konfiguracji siedmiomiejscowej trzeba zaś przygotować co najmniej 204 tys. funtów i doliczyć należy podatek. A jak to wygląda w złotówkach? Przy kursie ok. 5,1 zł cennik zaczyna się od niemal miliona złotych. 

Pierwsze egzemplarze z odnowionej serii będzie można podziwiać na początku września 2024 r. Land Rover zaplanował premierę w trakcie Goodwood Revival 2024, które rozpocznie się 6 września 2024 r.

Więcej o: