Nowy SUV segmentu C marki Renault będzie nosił nazwę Symbioz i zastąpi Megane

Francuzi szykują kolejny model samochodu nacechowany uniwersalnym charakterem. Auto otrzyma podwyższone zawieszenie, nadwozie ozdobią plastikowe panele ochronne, a pod maskę trafi hybryda. Dzięki pierwszym oficjalnym zdjęciom zarys sylwetki Renault Symbioz przestał być tajemnicą.

Co wiemy o nowym Renault Symbioz? Francuzi przekazali kilka skromnych informacji na temat tego pojazdu. To zupełnie nowy SUV pozycjonowany w segmencie C, który najpewniej zastąpi w gamie dobrze znane Megane. Stylistyka będzie natomiast spójna z najnowszymi samochodami marki. Nadwozie mierzące 4,41 m długości sprawi, że auto zostanie najbardziej kompaktowym modelem w gamie wyżej zawieszonych nad ziemią samochodów marki Renault. Dla porównania Austral mierzy 4,51 m, Arkana 4,56 m, a rodzinny 7-osobowy Espace 4,72 m. Więcej o nowych samochodach piszemy na Gazeta.pl.

Skąd pomysł na nazwę Symbioz 

Symbioz kojarzy się natychmiast z francuskim słowem "symbiose", wywodzącym się ze starogreckiego "symbiosis", oznaczającym "wspólne życie" – wartość głęboko zakorzenioną w DNA Renault wraz z hasłem "samochodów dających pełnię życia"

Tłumaczone na język polski słowo "symbioza" bardzo podobnie brzmi w wielu językach: "symbiosis" w języku angielskim, "simbiose" w języku hiszpańskim i "simbiosi" w języku włoskim. Dzięki temu nazwa Symbioz jest łatwa do zrozumienia dla większości ludzi. 

Bardzo zależało nam na tym, by w nazwie tego nowego kompaktowego samochodu rodzinnego zawrzeć element ludzki i intymną relację istniejącą między rodziną a samochodem. Nazwa Symbioz doskonale odzwierciedla styl życia związany z naszym samochodem, w którym pasażerowie czują się zjednoczeni nie tylko z nim samym, lecz także ze środowiskiem

– wyjaśnia Sylvia Dos Santos, specjalistka ds. strategii nazw w dyrekcji global marketingu Renault.

Symbioz będzie samochodem hybrydowym

Wiadomo, że producent wykorzysta w aucie szereg rozwiązań znanych już z dotychczasowych modeli. Na ten moment pewne jest, że pod maskę trafi zespół napędowy E-Tech full hybrid o mocy 145 KM. Napęd ten opiera się na wolnossącym czterocylindrowym silniku 1.6 l, połączonym z jednostką elektryczną, akumulatorem litowo-jonowym i automatyczną skrzynią biegów pozbawioną klasycznego sprzęgła. Jeszcze jeden silnik elektryczny spełnia rolę prądnicy i rozrusznika. Auto będzie legitymować się masą własną poniżej 1500 kg, co ma m.in. przełożyć się na dobre osiągi i niskie zużycie paliwa. W materiale wykorzystano zdjęcia producenta.

Zobacz wideo Test piątej generacji Toyoty Prius [AUTOPROMOCJA]
Więcej o: