4-drzwiowy Mercedes-AMG GT otrzymał oznaczenie X290 i zadebiutował na światowym roku w roku 2018. Od tego momentu minęło 5 lat. Długich 5 lat w segmencie premium. Niemiecka marka nie chce się jednak jeszcze pozbywać swojego sedana-coupe. Dlatego zdecydowała się na lifting nadwozia. Ten jest symboliczny. Ale czasami właśnie w symbolicznych zmianach ukrywa się największa siła.
Mercedes-AMG GT63 S jako 4-drzwiowe coupe charakteryzował się do tej pory "rozwrzeszczanym" grillem. Za sprawą ogromnych wlotów powietrza zlokalizowanych w bocznej części zderzaka wyglądał trochę jak... najedzony chomik. Po liftingu Niemcy rezygnują z tego rozwiązania. Coupe otrzymało dyskretniejsze kanały. Przez to "twarz" Mercedesa wydaje się bardziej gładka, ale też i grzeczniejsza. Na pierwszy rzut oka nie robi już wrażenia drogowego rzezimieszka. Na tym prace się nie kończą. Niemcy optycznie powiększyli też grill auta. A wszystko za sprawą malowanej na błyszczącą czerń listwie w dolnej jego części.
Modyfikacji nadwozia byłoby na tyle. Drobne nowości pojawiły się też we wnętrzu. Po liftingu elementem wyposażenia standardowego staje się sterownik dachu panoramicznego i ładowarka indukcyjna umieszczone między tylnymi fotelami. Poza tym zmienił się nieco wygląd mercedesowskiego MBUX-a, który teraz bez żadnej dopłaty współpracuje z systemem audio Burmester Surround Sound System.
Przedstawiając efekty liftingu Niemcy skupili się na wersji AMG GT63 S E-Performance. Czy to może oznaczać wzrost mocy układu hybrydowego? Nic z tych rzeczy. Samochód nadal zaoferuje kierowcy 831 koni mechanicznych. Nadal też ta moc będzie raczej śmiało wystarczająca.
Układ napędowy Mercedesa-AMG GT63 S E-Performance składa się z podwójnie doładowanego silnika V8 o pojemności na poziomie 4 litrów oraz mocy sięgającej 630 koni. Współpracuje z nim zamontowany przy tylnej osi 204-konny elektryk. Choć ten ma 204 konie tylko przez 10 sekund. Później moc spada do 95 koni. Tak skonfigurowana hybryda dostarcza 4-drzwiowemu coupe wcześniej wspomniane 831 koni. Jeszcze bardziej od tej wartości imponuje tylko moment obrotowy. Ten sięga 1400 Nm! Połączenie takich wartości sprawia, że sprint do pierwszej setki zajmuje temu autu około 3 sekund.
Lifting nie zmienił mocy Mercedesa-AMG GT63 S E-Performance. To nawet dobrze. Niestety nie zmienił też jego ceny. Ta nadal jest astronomiczna! Samochód został wyceniony w Polsce na co najmniej 1 071 500 zł. Za taką kwotę dla porównania kupujący może kupić np. pięć fabrycznie nowych Golfów R. Starczy także na dwie dobrze wyposażone RS-czwórki.