Sytuacja miała miejsce w 2021 r. Dopiero teraz jednak nagrania ujrzały światło dzienne. W sieci pojawił się filmik pokazujący zdarzenie z punktu widzenia kabiny kierowcy. I trzeba przyznać, że całość wygląda przerażająco. Choć nabiera jeszcze większego sensu, jak zobaczycie wygląd vana po zderzeniu z pociągiem.
Wypadek miał miejsce w Ixonia w stanie Wisconsin w Stanach Zjednoczonych. Kierowca dostawczego RAM-a – a więc de facto amerykańskiego wcielenia Fiata Ducato – wjechał na niestrzeżony przejazd kolejowy. Niestety nie zwrócił uwagi na fakt, że zbliża się do niego pociąg. Pojazd szynowy z pełnym impetem uderzył w vana. Samochód został dosłownie rozcięty na pół. A kierowca? Kierowca wyszedł ze zdarzenia praktycznie bez żadnego szwanku.
Jak doszło do zdarzenia? Alexander Evans – kierowca vana – jest głuchy na lewe ucho i po prostu nie usłyszał nadjeżdżającego pociągu. Myślał, że przejazd jest "czysty" i wjechał na niego bez żadnego zatrzymania czy nawet głębszego rozejrzenia się. Po uderzeniu poczuł jedynie ciąg powietrza i usłyszał wystrzał poduszek powietrznych.
W tym zdarzeniu dwie rzeczy są niesamowite. Pierwsza jest taka, że kierowca vana Amazona nietknięty przetrwał zderzenie z szynowym potworem. Na nagraniu wyraźnie widać, że sam zareagował niedowierzaniem. Był w szoku, że cało wyszedł z tak drastycznego wypadku. Druga jest taka, że nie do końca wiadomo, czemu pociąg rozerwał samochód, ale oszczędził kabinę kierowcy. Być może zadecydował o tym fakt, że auto cały czas znajdowało się w ruchu i przyspieszało? Być może był to cud?
Jedno w tym wszystkim jest pewne. Niech filmik unaoczni wam siłę pociągu uderzającego w samochód. Niech stanie się dla was przestrogą. Zwłaszcza że na 99,9 proc. w razie podobnego zdarzenia nie będziecie mieli tyle szczęścia, co kierowca Amazona. Takie wypadki kończą się śmiercią. Kierowcy i wszystkich pasażerów. Dlatego przed wjechaniem na tory, zawsze się rozglądajcie. Nawet na przejazdach strzeżonych z zaporami.