BYD YangWang U8 jest SUV-em segmentu F. To oznacza, że ma zamiar konkurować o względy klientów poszukujących aut pokroju Mercedesa GLS, Range Rovera czy BMW X7. Czy chiński samochód odpada z tej rywalizacji w przedbiegach? To nie jest takie pewne w przypadku U8.
Nazwa modelu nie brzmi imponująco. Imponująca nie jest też stylizacja YangWang U8. Nadwozie wygląda trochę jak zbieranina elementów znanych z Land Rovera Defendera, nowej Toyoty Land Cruiser czy SUV-ów DS-a. Sylwetka jest stosunkowo prosta i pełna ostrych linii. Zdecydowanie bliżej jej do nowoczesnej terenówki, niż luksusowej limuzyny na szczudłach. Kabina pasażerska niemalże w całości została wyłożona skórą. Fotele są mięsiste i wyglądają na wygodne. A jakość wykończenia... No właśnie, na razie niewiele o niej wiadomo.
W kwestiach stylizacyjnych YangWang U8 być można szukać wad. Te przyćmiły jednak możliwości chińskiego SUV-a. Bo warto wiedzieć, że ten jest napędzany pięcioma silnikami. Każde z kół otrzymało po jednym agregacie elektrycznym. Sercem układu jest natomiast 2-litrowy, doładowany silnik benzynowy. Tak ukształtowane 4x4 pozwala na precyzyjne sterowanie terenowymi możliwościami auta. Na tym jednak nie koniec. Elektryczny czteronapęd sprawił, że BYD – identycznie jak elektryczna G klasa – może zawracać w miejscu. Zupełnie jak czołg wykonuje obrót o 360 stopni w miejscu!
Moc hybrydy zastosowanej przez BYD sięga 1180 koni mechanicznych. Moment obrotowy wynosi imponujące 1280 Nm. Te wartości sprawiają, że samochód przyspiesza do 100 km/h w 3,6 sek. Prędkość maksymalna wynosi z kolei 200 km/h. Co ważne, U8 jest plug-in`em. Posiada baterię litowo-żelazowo-fosforanowa. Ta ma 49 kWh pojemności. To przekłada się na 180 km zasięgu wyłącznie elektrycznego. Zasięg mieszany (przy uwzględnieniu zastosowania 75-litrowego zbiornika paliwa) wynosi nawet 1000 km.
Moc przydaje się w terenie. Jeszcze ważniejsze są jednak możliwości zawieszenia. Jego skok w przypadku BYD YangWang U8 wynosi 15 cm. Poza tym luksusowy SUV daje możliwość podjazdu pod wzniesienie o kącie 45 stopni! Pobił tym samym rekordowy wynik Land Rovera Defendera. Brytyjska terenówka mogła się wdrapać na górę przy nachyleniu na poziomie 38 stopni.
Kolejny dział możliwości BYD otwiera woda. Luksusowy SUV może brodzić w zbiorniku o głębokości 100 cm. Przy zastosowaniu specjalnego snorkela wynik rośnie do 140 cm. To sprawia, że nawet poważne terenówki mogą jedynie patrzeć na przejazd chińskiego SUV-a. Patrzeć i być oblane rumieńcem wstydu. Powiem więcej, YangWang U8 w korzystnych warunkach może zamienić się w luksusową amfibię. Potrafi nie tylko dryfować po wodzie, ale może nawet płynąć z prędkością do 3 km/h. Tryb dryfowania jest dostępny przez jakieś 30 minut. To wynika z faktu, że w jego czasie dezaktywowany jest silnik spalinowy.
BYD YangWang U8 jest produkowany w Chinach i przez dłuższy czas tylko w tym kraju był sprzedawany. Już rok temu zagościł jednak w Europie. Trafił do salonów marki w... Rosji. Czy będzie dostępny w Polsce? Na razie nic na ten temat nie wiadomo. I to pomimo faktu, ze BYD coraz swobodniej czuje się w naszym kraju.
Jeżeli chodzi o cenę, BYD YangWang U8 kosztuje w Chinach 1 089 000 juanów. To daje blisko 600 tys. zł bez podatków, cła i akcyzy. Tak, kwota jest spora. Zwłaszcza jak na chińskiego SUV-a. Z drugiej strony samochód oferuje unikalne możliwości. Czy zatem w świecie GLS-ów, Range Roverów i X-siódemek wycenianych często na grubo ponad milion zł nie znalazłby się nabywca dla takiego U8? Moim zdaniem nie byłoby z tym żadnego problemu. Nawet w Polsce. Być może zatem kiedyś zobaczymy to auto na naszych ulicach.