Standardowy Harley-Davidson CVO Road Glide kosztuje co najmniej 50 tys. euro (czyli jakieś 208 tys. zł). Ten model, a więc CVO Road Glide RR, został jednak wyceniony przez producenta na 110 tys. dolarów (czyli jakieś 422 tys. zł). Jest zatem dwukrotnie droższy od modelu standardowego. Zasadnicze pytanie w tym punkcie brzmi: "Czemu?"
Harley-Davidson CVO Road Glide RR to najdroższy produkcyjny motocykl amerykańskiej marki. Najdroższy i jednocześnie jeden z najbardziej nakierowanych na osiągi. To zresztą widać już po sylwetce jednośladu. Pomarańczowo-czarne malowanie połączone z tytanowym wydechem czy złotym przednim widelcem sprawia, że pojazd prezentuje się naprawdę efektownie. Design to jednak wyłącznie dodatek. On ma podkreślić charakter motocykla. Ten określają z kolei jego dane techniczne.
Harley-Davidson CVO Road Glide RR czerpie garściami technologię z pojazdów, które pojawiają się w wyścigach King Of The Baggers. Podstawą w tym przypadku jest silnik. Motor Milwaukee-Eight 131 ma 2147 cm3 pojemności. To o 170 cm3 więcej od standardowego CVO Road Glide. Dzięki temu układ napędowy motocykla generuje aż 153 konie mechaniczne mocy. Moment obrotowy wynosi 204 Nm.
Motor nie jest wysokoobrotwą szlifierką. "Czerwone pole" startuje w nim od 6500 obr./min. Maksymalna moc jest dostępna przy 5750 obr./min, a moment obrotowy przy 4750 obr./min.
Nowinek technologicznych zastosowanych w CVO Road Glide RR jest jednak więcej. Warto w tym punkcie wspomnieć m.in. o:
Na koniec jeszcze jedna rada. Wszyscy naprawdę bogaci fani firmy Harley-Davidson powinni się spieszyć. CVO Road Glide RR nie będzie modelem wielkoseryjnym. Powstanie zaledwie 131 sztuk (tyle, ile wynosi pojemność silnika w calach sześciennych). Tyle zostanie sprzedanych... Tylko gdzie? Najpierw pojazdy trafią do dealerów w Stanach Zjednoczonych. Dopiero modele, które nie zostaną sprzedane w USA, trafią na inne rynki. Taka jest polityka firmy. Tylko czy jakiekolwiek zostaną? To wydaje mi się mocno wątpliwe. I to pomimo astronomicznej ceny.