W Las Vegas właśnie sprzedany został najdroższy motocykl na świecie. Cyclone-V Twin z 1915 r. podczas corocznej aukcji Mecum został wylicytowany za astronomiczną kwotę sięgającą 1,32 mln dolarów. To też pierwszy motocykl w historii, który został sprzedany za ponad 1 mln dolarów.
Poprzednim najdroższym jednośladem był Harley-Davidson "Strap Tank" z 1908 r. Sprzedał się w 2023 r. za kwotę wynoszącą 935 tys. dolarów.
Skąd tak astronomiczna cena motocykla, który skończy w tym roku 110 lat? Bo pojazdy marki Cyclone to prawdziwe rodzynki. Firma działała bowiem wyłącznie przez 5 lat. Produkowała jednoślady między 1912 a 1917 r. Nie do końca wiadomo ile dokładnie pojazdów opuściło manufakturę w Minesocie. Szacuje się jednak, że do teraz przetrwało jakieś 14 egzemplarzy. To zatem jeden z najrzadszych modeli dostępnych na rynku. Przez fanów jest nazywany motocyklowym świętym Graalem.
Dodatkowo produkty firmy Cyclone były w sposób szczególny formatowane pod motosport. W 1914 r. zdobyły swój pierwszy tytuł mistrzowski. Producent wypadł z rynku w 1917 r. z prostego powodu. Nie miał szans z konkurentami, którzy produkowali tańsze motocykle. Cyclone kosztował bowiem 350 dolarów. W drugiej dekadzie XX wieku to był prawdziwy majątek w USA.
Ciekawostek dotyczących Cyclone`ów jest więcej. Bo prawie wszystkie pojazdy powstały w żółtym, kanarkowym kolorze. Prawie wszystkie, bo Joerns Motor oferował również barwę granatową. Ta nie była jednak już tak popularna. Pewnie z uwagi na fakt, że nie robiła tak piorunującego wrażenia.
Jeżeli chodzi o napęd, ten pochodzi z litrowego silnika SOHC. Na jego pojemność składają się dwa cylindry ustawione w stosunku do siebie pod kątem 45 stopni. Jednostka oferuje 61 koni mechanicznych i była w stanie rozpędzić jednoślad nawet do 190 km/h. Dziś wynik ten jest naprawdę optymalny. W 1915 r. stanowił nie lada wyczyn. Model sprzedany w Las Vegas za 1,32 mln dolarów to wersja drogowa motocykla. W stosunku do torowej posiada np. tłumik w układzie wydechowym.