Skuter ma silnik, czasami potrafi być naprawdę szybki, a do tego wygląda trochę jak mini-motocykl. Czy to oznacza, że można nim śmiało wjechać na autostradę? Pytanie jest dobre. Nie ma jednak jednoznacznej odpowiedzi na nie. Bo dużo zależy od tego, jaki konkretnie pojazd mamy na myśli, mówiąc o skuterze.
Postanowiłem udzielić odpowiedzi na to pytanie w 100 proc. miarodajnie. Do tego trzeba się jednak przedrzeć przez aż cztery zapisy ustawy Prawo o ruchu drogowym. Konieczne są cztery zapisy, bo jeden odsyła do drugiego, drugi do trzeciego itd. Dopiero po tej analizie można wysnuć wnioski.
Powyższa analiza definicji zapisanych w przepisach prowadzi do jednego wniosku. Autostradą nie może poruszać się ten skuter, który zostanie zarejestrowany jako motorower (bo nie będzie pojazdem samochodowym). Mowa zatem o jednośladzie z silnikiem o pojemności do 50 cm3 lub silnikiem elektrycznym o mocy 4 kW, który nie jest w stanie jechać szybciej, niż 45 km/h. Autostradą mogą się natomiast poruszać wszystkie te skutery, które zostaną zarejestrowane jako motocykle. A więc będą miały silnik o pojemności większej, niż 50 cm3 i pojadą szybciej, niż 45 km/h.
Gdyby kierujący zignorował powyższe wymogi i został zatrzymany do kontroli drogowej przez policjantów na autostradzie, powinien liczyć się z mandatem karnym. W najlepszym przypadku kwalifikacją czynu stanie się wjazd na autostradę pojazdem, dla ruchu którego drogi te nie są przeznaczone. To oznacza 250 zł mandatu. W tym przypadku nie ma punktów karnych. Gdyby policjanci uznali, że wykroczenie oznacza też stworzenie zagrożenia dla bezpieczeństwa ruchu, kara wzrośnie do 1250 zł mandatu i 10 punktów karnych.