Maksymalnym mandatem i punktami karnymi, a także zatrzymaniem na trzy miesiące uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi, zakończyła się przejażdżka dla 33-letniego motocyklisty, który poważnie przesadził z odkręceniem manetki w mieście. Dozwoloną przepisami prędkość w obszarze zabudowanym przekroczył o 91 km/h. Więcej o niebezpiecznych zachowaniach zmotoryzowanych piszemy na stronie głównej Gazeta.pl.
Do tej sytuacji doszło w piątek 4 sierpnia w Kielcach na ul. Ściegiennego, będącej odcinkiem drogi krajowej nr 73, gdzie obowiązuje ograniczenie do 70 kilometrów na godzinę. Mężczyzna przemieszczający się jednośladem marki Yamaha, został przez policjantów przyłapany na jeździe z prędkością aż 161 km/h.
Przekraczanie dopuszczalnej prędkości w obszarze zabudowanym jest bardzo niebezpieczne dla innych uczestników ruchu drogowego. Ryzyko doprowadzenia do niebezpiecznego zdarzenia rośnie wraz z poziomem rozwijanej szybkości. Policjanci do znudzenia apelują do kierowców o rozsądek na drodze oraz przypominają, że nadmierna prędkość jest jedną z głównych przyczyn wypadków drogowych. Pośpiech, brak uwagi i koncentracji może doprowadzić do nieodwracalnych w skutkach zdarzeń.
Przypominamy, że w związku z przekroczeniem prędkości powyżej 50 km/h w terenie zabudowanym, policjant obligatoryjnie zatrzymuje kierowcy dokument prawa jazdy. Po przesłaniu informacji o takim zdarzeniu do właściwego starosty, zostaje wydana decyzja administracyjna skutkująca zatrzymaniem dokumentu na 3 miesiące. Ujawnienie sytuacji ponownego kierowania pojazdem w powyższym 3-miesięcznym okresie, oznacza wydłużenie kary do 6 miesięcy. Kolejna wpadka kierowania bez prawa jazdy skutkuje zaś cofnięciem uprawnień.