Motocyklista chyba sprawdzał hamulce SUV-a. Źle się to dla niego skończyło

Czasem trzeba pomyśleć dwa razy zamiast później mieć taką sytuację jak ten motocyklista. Dlaczego to zrobił?

Spodobał Ci się ten artykuł? Więcej wiadomości ze świata motoryzacji znajdziesz na Gazeta.pl

Jazda motocyklem jest obarczona większym niebezpieczeństwem niż jazda samochodem. Jeden mały błąd ze strony kierowców samochodów lub motocyklisty i może dojść do tragedii. Przekonał się o tym pewien użytkownik jednośladu z nagrania, które pierwotnie zostało udostępnione na Reddicie.

Zobacz wideo Motocyklista zaliczył kolizję i próbował uciec

Do sytuacji doszło w Stanach Zjednoczonych w stanie Waszyngton. Nagranie pokazuje jak kończy się zadzieranie z użytkownikiem czterech kółek, gdy poruszasz się na dwóch kołach i jak szybko sytuacja może się skomplikować.

 

Na początku nagrania widać jak na sąsiednim pasie porusza się motocyklista oraz Lexus IS. Takie dzielenie pasa jest w wielu miejscach legalne, ale nie w stanie, w którym zostało zarejestrowane nagranie. Sprawy szybko przybierają dramatyczny obrót, gdy motocyklista na chwilę odwraca głowę w lewo, prawdopodobnie patrząc na samego SUV-a lub kamerę. W tym samym czasie motocyklista naciska hamulce i skręca lekko w lewo. W tym momencie staje bezpośrednio na ścieżce SUV-a.

Kierowca samochodu nie miał czasu na reakcję. Wpada na motocyklistę i nagranie sugeruje, że SUV przejechał zarówno po motocyklu, jak i po jego użytkowniku.

Autor nagrania poinformował jednak na Reddicie, że motocyklista podczas zdarzenia odskoczył w prawo i zdążył uciec. Jednak doszło do złamania nogi i innych obrażeń, ale takich, które nie zagrażały życiu. Motocykl prawdopodobnie został całkowicie zniszczony.

Powody takiego zachowania motocyklisty są niejasne. Według kierowcy SUV-a użytkownik jednośladu specjalnie próbował wyhamować samochód, ale jak widać był to bardzo nierozsądny pomysł. Inna opcja jest taka, że motocyklista spanikował znajdując się pomiędzy dwoma pasami i przypadkowo chwycił za hamulec.

Całe szczęście, że doszło jedynie do złamania nogi, a nie śmierci motocyklisty. Trzeba jednak pamiętać, że zarówno użytkownicy jednośladów, jak i samochodów powinni zachować czujność i przewidywać co się może stać. Może wtedy nie doszłoby do tego zdarzenia.

Więcej o: