Nowy wymiar elektryfikacji. Do Studia Biznes przyjechała wodorowa Toyota Mirai

Samochody elektryczne to dziś nie tylko auta zasilane prądem z baterii. Alternatywą takiego rozwiązania jest napęd wodorowy, który znajdziemy np. w Toyocie Mirai, którą Tomasz Korniejew przetestował w Studiu Biznes.

Nowa Toyota Mirai bazuje na Lexusie LS i ma około pięciu metrów długości. Wodorowa Toyota jest tylnonapędowa, zaskakuje prowadzeniem, a wyposażenie i wykonanie są na wysokim poziomie. Silnik elektryczny Toyoty Mirai generuje moc 182 KM, co pozwala uzyskać naprawdę dobre osiągi: prędkość maksymalną 180 km/h i przyspieszenie od 0 do 100 km/h w 9 sekund. Dzięki wyższej mocy, obniżonej masie własnej, poprawionej wydajności i większej objętości zbiorników (5,6 kg wodoru, to oo 1 kg więcej niż poprzednio) zasięg ma wynosić do 700 km.

Dzięki przeniesieniu napędu na tylną oś, idealnemu rozkładowi masy (50:50 proc.), niezależnemu zawieszeniu wszystkich kół i nisko umieszczonemu środkowi ciężkości, nowa Toyota Mirai zapewnia prawdziwą frajdę z prowadzenia. Rozłożenie elementów napędu w całym podwoziu ma też dodatkową zaletę: kabina jest bardzo przestronna.

Zobaczcie jak wodorowy Mirai wypadł w naszym teście:

Zobacz wideo Toyota Mirai w Studiu Biznes

Studio Biznes to program na żywo Gazety.pl, który możecie oglądać co środę o 12.00. Prowadzi Łukasz Kijek. To nie tylko nowości gospodarcze i najważniejsze informacje ze świata biznesu. W każdym odcinku - obok prowadzącego i gości - występuje Tomasz Korniejew - redaktor naczelny Moto.pl.

Więcej o: