Wygodny fotel, pokładowa klimatyzacja, radioodbiornik i możliwość założenia nieco wygodniejszego stroju. To zdecydowane zalety jazdy samochodem. Niestety wszystkie zaczynają bledną w sytuacji, w której auto stanie w godzinnym korku, a jego kierowca z wielką zazdrością może obserwować motocykle przeciskające się między zablokowanymi autami. Stojąc po stronie sprawiedliwości społecznej warto w tym punkcie zadać sobie pytanie: czy takie lawirowanie między samochodami na motocyklu jest legalne? A więc przepisy mówią bardzo jasno, że... tak!
Motocyklista przejeżdżający obok samochodów poruszających się w korku wykonuje jeden z dwóch manewrów. Gdy auta stoją, omija je. Gdy toczą się, wyprzedza. W każdym z tych przypadków musi zachować przede wszystkim szczególną ostrożność. Poza tym przepisy zobowiązują go do utrzymania bezpiecznego odstępu od innych pojazdów - przy czym bezpieczny odstęp został uregulowany tylko w przypadku rowerów i wynosi 1 metr. W przypadku samochodów osobowych i ciężarówek nie został wskazany - zatem może wynosić równie dobrze nawet kilka centymetrów.
Pomijając fakt, że kierowcy samochodów osobowych stojących w korku rzeczywiście mogą zazdrościć motocyklistom, mimo wszystko powinni zostawić im odstęp pozwalający na bezpieczne ominięcie lub wyprzedzenie. W tym celu pojazdy stojące na lewym pasie powinny zjechać w lewo, a na prawym pasie w prawo. To oczywiście zasady wyznaczone przede wszystkim przez kulturę drogową, bo przepisy w tej kwestii milczą - chyba że za wykładnię przyjąć zapisy mówiące o obowiązku tworzenia korytarza życia dla służb ratunkowych.