O przepisach, w tym także tych dla rowerzystów, szerzej opowiadamy również w serwisie Gazeta.pl.
Rowerzyści w Polsce są coraz bardziej odporni na... mrozy! I widać to wyraźnie na ulicach miast. Pomimo niskich temperatur, jednośladów nie brakuje. A ich ilość teraz będzie się jedynie zwiększać. Pogoda staje się bowiem powoli coraz mocniej wiosenna. To z kolei prowadzi nas do popularnego obrazku w Polsce. Przy drodze poprowadzona została ścieżka dla rowerzystów. Rowerzysta zamiast nią jechać, postanawia jednak poruszać się jezdnią. Bo tak mu wygodniej. Popełnia wykroczenie czy nie?
Podstawowym wyznacznikiem w tym przypadku jest art. 33 ust. 1 ustawy Prawo o ruchu drogowym. Zapis ten mówi bardzo wyraźnie o tym, że "kierujący rowerem (...) jest obowiązany korzystać z drogi dla rowerów, drogi dla pieszych i rowerów lub pasa ruchu dla rowerów, jeżeli są one wyznaczone dla kierunku, w którym się porusza lub zamierza skręcić". W skrócie, jeżeli przy drodze została wyznaczona DDR, rowerzysta właśnie po niej powinien się poruszać. Nie ma prawa jechać po jezdni. I to bez względu na fakt, że droga dla rowerzystów jest np. wyboista czy panuje na niej tłok.
Zwróćcie uwagę na fakt, że przepis mówi wyraźnie o tym, że rowerzysta jest OBOWIĄZANY. Przepisy nie pozostawiają dużego pola do interpretacji. Są dość stanowcze.
Oczywiście warto pamiętać o tym, że przepisy przewidują również przypadki, w których rowerzysta nie powinien jechać po jezdni nawet wtedy, gdy nie ma przy niej ścieżki dla rowerów. W głos art. 33 ust. 5 stanie się tak w przypadku, w którym:
Jazda jezdnią w sytuacji, w której przy drodze znajduje się ścieżka rowerowa, stanowi złamanie przepisów. To już ustaliliśmy. Czyn taki został zatem opisany w taryfikatorze mandatów. Popełnienie wykroczenia może oznaczać zatrzymanie rowerzysty do kontroli drogowej przez patrol policji i ukaranie go mandatem. Ten będzie wynosił 100 zł. Do grzywny nie ma dopisanych punktów karnych.
Jest wykroczenie i potencjalna kara. Tyle że patrole policji rzadko zatrzymują rowerzystów w takich przypadkach i jeszcze rzadziej wlepiają im mandaty. Na ogół kończy się na pouczeniu.
Czemu rowerzyści są "przymuszani" przez przepisy do jazdy po specjalnie wyznaczonych ścieżkach? Powód jest prosty. Chodzi o bezpieczeństwo. Oddzielenie ruchu rowerów od ruchu pojazdów ma minimalizować ilość sytuacji, w których między tymi dwoma pojazdami dojdzie do ewentualnej kolizji. To szczególnie ważne, zwłaszcza że rowerzysta w starciu z samochodem ma niewielkie szanse. Pamiętajcie o tym zawsze.