Gra Snowrunner jest dobra, nie ma co do tego wątpliwości. Nie pozostawiają ich oceny portali zajmujących się recenzjami gier, które oscylują w okolicach 80 proc. Nasze wrażenie z punktu widzenia kierowcy, a nie gracza też są pozytywne, tylko że to specyficzna rozrywka. Jeśli ktoś oczekuje szybkiej akcji i adrenaliny wylewającej się uszami, rozczaruje się.
Snowrunner nie zmusza do pośpiechu, wręcz przeciwnie, kluczem do sukcesów jest jego brak. Rozgrywka sprzyja odprężeniu się i jest przyjemna. Snowrunner to techniczny symulatora terenowej jazdy z pewnymi elementami strategii czasu rzeczywistego. Brzmi absurdalnie, ale jednak tak jest. Nieprzemyślana jazda kończy się porażką i koniecznością przerwania misji oraz powrotu do garażu nie samochodem lecz "na tarczy".
Dwie najlepsze cechy Snowrunnera to atrakcyjna oprawa graficzna i bardzo dobry model fizyczny. Grafika nie jest bardzo skomplikowana, ale okolica wszystkich ośmiu lokacji (wśród nich znajdziemy tereny położne na Alasce, Tajmyrze i w okolicach Michigan) prezentuje się bardzo malowniczo. Zgodnie z nazwą jest zimowo i błotniście. Brawa dla jej projektantów.
Tym co robi jednak najlepsze wrażenie, jest fizyka jazdy. Jej model jest dość wymagający i dobrze odwzorowuje warunki prawdziwiej jazdy w ciężkim terenie. Jest trudniejsza niż myślisz i wymaga spokoju, ale też zdecydowania. Próba przejechania rozpędem terenowych przeszkód zwykle kończy się porażką, w grze i w rzeczywistości. Czasem jednak trzeba to zrobić, tylko dobrze wiedzieć kiedy i gdzie.
W grze Snowrunner jest podobnie. Technika jazdy ma duże znaczenie i zmienia się w zależności od samochodu, warunków i zadania. Do wyboru są rozmaite auta, niekoniecznie z napędem na obie osie. Mamy do dyspozycji ponad 40 terenówek, pikapów i ciężarówek o różnych możliwościach i rozmiarach. Każdy z nich zachowuje się inaczej, trzeba wziąć pod uwagę ich masę i dzielność terenową oraz dokładnie zbadać warunki przed próbą pokonania przeszkód.
To dobry trening na sucho przed egzaminem na prawo jazdy kategorii C+E i D+E. Przynajmniej nikt na nas nie krzyczy, kiedy utkniemy pomiędzy drzewami i budynkiem magazynu. Do obsługi samochodu nie jest wymagana ani niezbędna kierownica. Przy jej użyciu gra się nieco łatwiej i sprawia to większość przyjemność, ale rozgrywka jest na tyle wolna, że można mieć niezłą frajdę i przy użyciu pada.
Musimy sterować nie tylko kierownicą, hamulcem i gazem, ale przede wszystkim skrzynią rozdzielczą napędu 4x4. W zależności od rodzaju zadania, terenu i pojazdu, trzeba umiejętnie przełączać tryby, tak aby dotrzeć na miejsce i zrobić to zanim skończy się nam paliwo. W większości samochodów mamy do dyspozycji napęd na jedną (tylną) oś, stały na cztery koła i reduktor. Później pojawiają się też blokady mechanizmów różnicowych oraz akcesoryjne ogumienie.
Wszystko ma znaczenie w osiągnięciu drogi do celu. Awaryjnie można posiłkować się wyciągarką. Obsługa samochodu w czasie jazdy jest dobrze zaprojektowana i łatwo ją opanować. Ułatwia to dobrze opracowany samouczek. Już po godzinie grania staje się naturalna. Trochę przeszkadza opóźnienie występujące w układzie kierowniczym. Po pierwsze ma mało bezpośrednie przełożenie (co jest naturalne w samochodach terenowych), które wymaga przyzwyczajenia, szczególnie jeśli ktoś wychował się na "ścigankach".
W Snowrunnerze przydaje się duży kąt skrętu komputerowej kierownicy, na pewno wykorzystamy go w pełni. Trochę gorzej, że auta reagują na skręt ze sporym opóźnieniem, które trochę przeszkadza nawet w czasie powolnej jazdy. Wszelkie manewry trzeba planować z wyprzedzeniem, inaczej jeździmy zygzakiem, która stawia pod znakiem zapytania naszą trzeźwość. To wymaga przyzwyczajenia.
Mimo drobnych niedogodności granie w Snowrunnera sprawia sporą przyjemność. Pod warunkiem, że naprawdę nam się nie spieszy. Dotyczy to samej jazdy i czasu grania. Snowrunner może pochłonąć go bardzo dużo, bo jest wciągający, a nikt nie ma ochoty przerywać misji. Gra jest dostępna na różne platformy sprzętowe (PC, PS4, Xbox One). Do recenzji używaliśmy konsoli Playstation 4 Pro oraz kierownicy Logitech G923.
W zależności od wersji Snowrunner kosztuje od około 140 zł (wersja PC w niezależnych sklepach) przez 160 zł (wersja PC w internetowym sklepie Epic Games, dystrybutora gry) do ponad 200 zł za wersje na konsole PS4 i Xbox One. Dostępna jest też droższa edycja premium zawierająca przepustkę sezonową umożliwiającą pobrania różnych dodatków. Za dopłątą dostępne są też rozszerzenia zawierające nowe zadania, mapy i pojazdy. Chyba najciekawszym jest Season 2:Explore&Expand z mapą Jukonu.
Snowrunner to dobra rozrywka na długie zimowe wieczory. Latem znacznie trudniej wczuć się mroźny klimat gry. Atrakcyjne wizualnie otoczenie i ciekawa fizyka gry pozwalają wciągnąć się w rozgrywkę na całe godziny, a towarzyszy jej klimat przygody, które tak bardzo lubimy. To nawet lepsza rozrywka dla prawdziwych kierowców niż typowych graczy. Ci ostatni mogą narzekać na zbyt wolne tempo i znudzić się zbyt szybko.