Wiecie, że każdego roku nawet 500 mln użytkowników dodaje do Google Maps swoje opinie? Czasami są to recenzje, czasami oceny, a czasami zdjęcia. To niezwykle pomocne narzędzie. Na tej podstawie kierowcy są w stanie ocenić czy chcą odwiedzić daną np. restaurację i czy miejsce zasługuje na uwagę. Dziś internetowe opinie to główny wyznacznik poruszania się po nowym miejscu.
Kluczowość ocen zamieszczanych w Google Maps stworzyła pewien "proceder". Lokalizacje z dobrymi ocenami są ożywiane. Zmieniają jednak swoje przeznaczenie. Przedsiębiorcy potrafią też kupować opinie. Tak, aby ich lokal miał jak najwięcej gwiazdek. Z takimi praktykami postanowiło powalczyć zatem Google. Amerykańskiemu gigantowi pomoże w tym oczywiście sztuczna inteligencja. Taki moduł już istnieje, już pracuje i – jak donosi Interia – nazywa się Gemini.
Gemini w pierwszej kolejności zostało wyszkolone. Nauczyło się, jak wyglądają podejrzane profile czy opinie. Teraz wkroczyło zatem do akcji. Na razie skupia się na USA, Wielkiej Brytanii i Indiach. Gdy zakończy pracę na tym terenie, weźmie się za kolejne państwa. Ułatwi zatem życie kierowców w innych krajach.
Sztuczna inteligencja Gemini działająca w ramach Google Maps odnosi już pierwsze sukcesy. W samym tylko 2024 r. zablokowała 240 mln recenzji i 70 mln edycji miejsc. Kluczowe jest to, że AI działa naprawdę szybko. Bo większość blokad weszła w życie, zanim ktoś zdążył przeczytać opinię. Skutkiem działania stało się także ograniczenie funkcjonalności 900 tys. kont. Blokowane były głównie te, które naruszyły zasady Google więcej niż raz.
Ciekawe czy Gemini w Google Maps wyłapuje tylko zbyt optymistyczne opinie. Bo przecież bywa tak, że w ramach recenzji stosowane są techniki hejterskie. AI powinno o tym pamiętać i usuwać nieuprawnioną krytykę miejsc wymierzoną jedynie w zaniżenie oceny danego lokalu.
A to cały czas nie koniec. Bo o nieuczciwych praktykach są informowani użytkownicy. Na koncie danej firmy może się bowiem pojawić adnotacja mówiąca o tym, że zostały na nim wykasowane pięciogwiazdkowe recenzje o podejrzanym charakterze. To ma stanowić dodatkową wskazówkę dla użytkowników. Na wypadek, gdyby algorytm Google nie wyłapał wszystkich nieprawdziwych opinii.