Zmiany na amerykańskich mapach cyfrowych po wprowadzeniu w życie nowych pomysłów Donalda Trumpa. To już się dzieje. Dobrym przykładem jest tak popularne Google Maps, które ogłosiło pakiet zmian w swoich cyfrowych mapach. Wszystko oczywiście zgodnie z polityką nowej administracji oraz aktualizacją danych w amerykańskim systemie nazw geograficznych GINS. W końcu prawa trzeba przestrzegać. W tej kwestii wyjątków nie ma.
Wybrane miejsca w zasobach mapowych zyskają nowe nazewnictwo. Stąd zamiast dobrze znanej Zatoki Meksykańskiej pojawi się Zatoka Amerykańska. Zamiast góry Denali będzie zaś Mount McKinley. Te zobaczą użytkownicy aplikacji (albo przez przeglądarkę) w USA. A co z osobami z innych krajów? W Google uznano, że Google Maps dla osób spoza USA będzie dostępne w nieco innej formie. Aby uniknąć sporów na mapach pojawi się podwójne nazewnictwo. Zachowane zostaną wcześniej używane nazwy geograficzne oraz dodane nowe zgodnie z wytycznymi amerykańskiej administracji.
Modyfikacja istniejących map to nie precedens w historii Google Maps. Zapewne mało kto pamięta, że przed laty z map zniknęła nazwa Zatoka Perska (obecnie stosowane równolegle z nazwą Zatoka Arabska np. w polskiej edycji), co spotkało się ze sporą krytyką Iranu. W 2023 r. Google Maps wprowadziło modyfikacje nazewnictwa spornych wysepek na wniosek rządu Japonii. W japońskiej wersji widoczne są jako Wyspy Senkaku. W przypadku Chin zaś Diaoyu a na Tajwanie Tiaoytuai. A jak jest w polskim Google Maps? Można poznać wszystkie nazwy stosownie do uwag zgłaszanych przez wszystkie strony sporu. W tym samym polskim Google Maps, jak wpisze się nazwę Kaliningrad, mapa wyświetli automatycznie nazwę Królewiec, a poniżej pozostawi Kaliningrad napisany cyrylicą.