Oś czasu w Mapach Google to naprawdę ciekawa funkcja. Bo ona nie tylko zapamiętuje trasy i odwiedzone miejsca. Ona opracowuje również statystyki dotyczące podróży. Teraz amerykański gigant chce jednak zmodyfikować jej funkcjonalność. A to może oznaczać dla użytkowników jedno. Chodzi o kasowanie historii.
W chwili obecnej oś czasu przechowuje dane na serwerze Google. Niedługo historia ma być magazynowana wyłącznie w pamięci urządzenia, na którym zainstalowana jest aplikacja. Kiedy dojdzie do tej zmiany? Tu padają różne terminy. Początkowo mówiło się o 1 grudnia 2024 r. Choć teraz serwis TomsGuide.com donosi o tym, że część użytkowników aplikacji nawigacyjnej dostała powiadomienia wskazujące na datę 19 listopada.
Co się stanie po tym czasie? Po aktualizacji zasad dane dotyczące historii lokalizacji zostaną przesłane np. na smartfona. Co jednak kluczowe, będą to dane wyłącznie z trzech miesięcy wstecz. Starsze informacje Google chce kasować. Proces można jednak zatrzymać. Użytkownik ma szansę na zachowanie starszych danych na osi czasu. W tym celu musi jednak pogrzebać w ustawieniach.
TomsGuide.com donosi, że komunikaty mówiące o zmianie usługi, informują jednocześnie o możliwości zachowania osi czasu. Nawet posiadają link, który odsyła do tej funkcji. Użytkownik może zadecydować jaki zakres danych chce zachować. Może postanowić zapisać informacje od pierwszego logowania lub np. z dwóch, trzech ostatnich lat. To on wybiera zakres czasowy. Dopiero w sytuacji, w której właściciel konta nie podejmie żadnej akcji, a nadejdzie termin zmiany, Google Maps automatycznie będzie kasować zapisane w pamięci informacje.
Szansa na zachowanie danych jest jeszcze jedna. Użytkownik konta Google może się na nie zalogować np. na komputerze. Następnie może wybrać opcję osi czasu i dokonać eksportu zapisanych w niej danych. W ten sposób plik trafi do pamięci urządzenia.
Przejście z przechowywania danych na serwerze do przechowywania ich w urządzeniu jest wygodne dla Google. Nie oznacza konieczności generowania miejsca w chmurze. Niestety system okazuje się mniej wygodny dla użytkowników. Bo dziś mają oni dostęp do tej samej osi czasu na każdym z urządzeń, na którym są zalogowani na swoje konto. Po zmianie pojawi się ona tylko w tym sprzęcie (a konkretnie jego pamięci), z którego korzystają najczęściej. Każde z pozostałych urządzeń będzie tworzyć swoją alternatywną oś.