Mercedes wprowadza nowy system MB.OS. Chce zarabiać na dodatkowych aplikacjach i funkcjach

Mercedes chce usprawnić swój system w samochodach. Przy okazji trochę zarobi na aktualizacjach.

Spodobał Ci się ten artykuł? Więcej wiadomości ze świata motoryzacji znajdziesz na Gazeta.pl

Mercedes-Benz nie tylko zaprezentował światu wnętrze nowej klasy E, ale także premierę miał nowy system operacyjny producenta – MB.OS. Będzie on służył nie tylko jako przyszły interfejs informacyjno-rozrywkowy dla modeli Mercedesa, ale także będzie stanowił podstawę aktualizacji oprogramowania, funkcji zautomatyzowanej jazdy i nie tylko.

Zobacz wideo Czy w tym szaleństwie jest metoda? Sprawdzamy Mercedesa Klasy G, który przyspiesza od 0 do 100 km/h w 4,5 s

Stworzenie własnego systemu operacyjnego, pozwoli producentowi na większą kontrolę. Zarówno na poziomie wewnętrznym, jak i na poziomie klienta. System łączy się z chmurą, dzięki czemu jest w stanie integrować oprogramowanie i sprzęt od różnych liderów branży np. Google.

Mercedes twierdzi, że MB.OS będzie łączyć się z każdym ważnym aspektem łańcucha wartości firmy. Mówiąc prościej, nie chodzi tylko o poprawę wrażeń z systemu informacyjno-rozrywkowego. Chodzi o to, by Mercedes miał możliwość dostrajania swojego oprogramowania przez dłuższy czas.

Przykładem tego jest tzw. „mózg kierowcy", który tworzony jest przy współpracy z NVIDIA. System jest w stanie wykonać niewiarygodnie dużo operacji na sekundę w celu przetworzenia danych z wielu czujników pojazdu. Podstawą systemu jest możliwość zintegrowania uczenia maszynowego, które jest obsługiwane w rdzeniu przez MB.OS we współpracy z NVIDIA.

Nowy system operacyjny będzie jednak nadal działał, aby poprawić wrażenia z korzystania z systemu informacyjno-rozrywkowego. Mercedes twierdzi, że wykorzysta partnerstwo z Google, aby stworzyć własną nawigację. Obejmuje to dane w samochodzie i możliwości nawigacji za pośrednictwem platformy Google Maps. Ponadto, korzystając z autonomicznej funkcji Drive Pilot Level 3, kierowcy mogą korzystać z wbudowanej w oprogramowanie aplikacji YouTube.

System będzie również współpracować z Antstream, aby włączyć gry w stylu arkadowym w samochodach oraz z samochodowymi aplikacjami do wideokonferencji, takimi jak Zoom i Webex. Trzeba jednak mieć na uwadze, że żadna z tych rzeczy nie jest obiecana jako bezpłatna aktualizacja lub standardowe wyposażenie. Mercedes planuje na tym zarabiać.

Dla Mercedesa oprogramowanie jest ważnym elementem, który w zeszłym roku wygenerował miliard euro przychodu. Nic więc dziwnego, że firma jest gotowa przeznaczyć na to jedną czwartą swojego budżetu. Na badania i rozwój systemu do połowy dekady.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.