Elon Musk, miliarder i CEO Tesli, otwarcie wspierał Trumpa w trakcie kampanii wyborczej, a jego firma natychmiast odczuła pozytywne efekty triumfu Republikanina. Musk nie tylko publicznie wyrażał poparcie dla Trumpa, ale również aktywnie promował byłego prezydenta na swojej platformie społecznościowej, X. Związki między Trumpem a Muskiem wydają się jednak wykraczać poza zwykłe deklaracje.
Trump zapowiedział, że po objęciu urzędu utworzy komisję do spraw efektywności rządowej, którą miałby kierować właśnie Musk. Taki ruch może przyczynić się do zwiększenia wpływów Muska na decyzje rządu USA i być korzystny dla Tesli, szczególnie w kontekście regulacji dotyczących pojazdów elektrycznych.
Obecnie, jak wskazuje Susannah Streeter, szefowa działu rynków pieniężnych i kapitałowych w Hargreaves Lansdown, przyszłość subsydiów dla pojazdów elektrycznych wciąż jest niejasna, choć oczekuje się, że polityka Trumpa będzie bardziej ugodowa wobec Tesli. "Trump prawdopodobnie będzie chciał utrzymać dobre relacje z Muskiem, a jeśli obiecywana rola doradcza dojdzie do skutku, Musk będzie miał znaczący wpływ na decyzje rządowe" – mówi Streeter, cytowana przez Reuters.
Warto odnotować, że akcje Tesli notowane na giełdzie we Frankfurcie wzrosły o ponad 14 proc. w odpowiedzi na zwycięstwo Trumpa, co sugeruje, że inwestorzy widzą duży potencjał w przyszłych korzyściach dla spółki. Po raz kolejny okazało się, że wsparcie polityczne oraz przychylność administracji rządowej mogą mieć kluczowe znaczenie dla branży technologicznej i transportowej. Szczególnie, że Trump niejednokrotnie wyrażał poparcie dla rozwoju technologii w Stanach Zjednoczonych, a Musk i jego firma, będąc liderem rynku samochodów elektrycznych, wpisują się w tę wizję.
Ostatnie zapowiedzi Muska odnośnie wzrostu sprzedaży pojazdów Tesli na poziomie 20-30 proc. w przyszłym roku dodatkowo wzmacniają optymizm inwestorów. W środę, przed otwarciem rynku, akcje Tesli w USA osiągnęły wartość 283 dolarów. Rezultat wyborów wprowadził nową dynamikę do sektora pojazdów elektrycznych i wskazuje, że relacje między biznesem a polityką będą miały znaczący wpływ na rynek.
Nie ma wątpliwości, że współpraca między Teslą a nową administracją może otworzyć drzwi do bardziej sprzyjających rozwiązań legislacyjnych i korzystnych subsydiów, co może być kluczowe dla dalszego rozwoju pojazdów elektrycznych. Inwestorzy i analitycy z niecierpliwością oczekują na rozwój sytuacji, licząc na dalsze wzrosty na giełdzie i pozytywne efekty współpracy Muska z nowym prezydentem USA.