Na wezwanie Muska do Fremont przyjadą Chińczycy. Będą uczyć Amerykanów szybko produkować Tesle

Chińska gigafabryka Tesli ma fenomenalną wydajność produkcji. Dlatego Elon Musk chce, żeby Chińczycy z Szanghaju nauczyli tego samego Amerykanów z Fremont. W listopadzie przyjadą ich szkolić.

Szef Tesli wyszedł z założenia, że jeśli coś jest możliwe w Chinach, uda się też wszędzie indziej. Dlatego określona liczba inżynierów i robotników z dopiero co powiększonej Giga Shanghai (nazywanej też Gigafactory 3) uda się do Fremont w celu przeszkolenia mniej pracowitych Amerykanów.

Więcej informacji na temat rynku motoryzacyjnego znajdziesz na Gazeta.pl

Celem operacji ma być przyspieszenie produkcji i skrócenie czasu oczekiwania na wymarzone samochody przez klientów. Tesla oczywiście nie chwali się tą inicjatywą, nieoficjalne informacje na ten temat pozyskał dziennikarz agencji Bloomberg. Zapytany o to samo przedstawiciel Tesli w Chinach odmówił komentarza.

Wszystko po to, aby dotrzymać obietnicy danej akcjonariuszom, że Tesla będzie zwiększać sprzedaż skokowo, o 50 proc. każdego roku. To samo źródło przekazało Bloomberg News, że chodzi przede wszystkim o inżynierów odpowiedzialnych za automatyzację oraz kontrolę procesu produkcji. Łącznie to ma być około 200 osób.

Przeprowadzą się z Szanghaju do Kalifornii na co najmniej trzy miesiące i będą starać się zrealizować powierzone zadanie. Efekty będą sprawdzane na bieżąco. Podobno operacja rozpoczyna się w listopadzie.

Produkcja Tesli Model Y w Gigafactory 3, SzanghajProdukcja Tesli Model Y w Gigafactory 3, Szanghaj fot. Tesla

Gigafabryki Tesli. Czy Fremont jest w stanie dogonić Szanghaj?

Potencjał Giga Szanghai rzeczywiście jet imponujący. Po rozbudowie chińska fabryka ma potencjał produkcyjny wynoszący około milion sztuk rocznie. Gigafabryka we Fremont jest w stanie wyprodukować najwyżej 650 tys. sztuk aut w tym samym czasie. Po ostatnim unowocześnieniu chińska fabryka pobiła rekord liczby dostarczonych w Chinach aut amerykańskiej marki. We wrześniu wyniosła 83 135 sztuk, a czas oczekiwania przez klientów na zamówione samochody skrócił się z 22 tygodni do zaledwie 1-4 tygodni.

To znaczy, że na chińskim rynku podaż niemal spotkała się z popytem. Tesla jest jednym z niewielu producentów aut (a może jedynym) na świecie, który niemal od początku istnienia ma problem z zaspokojeniem oczekiwań rynków, bo znacznie przekraczają możliwości produkcyjne amerykańskiej firmy. Pewnie każdy koncern chciałby mieć taki kłopot.

Oprócz produkcji na rynek lokalny chińska gigafabryka dostarcza też samochody do Europy. Również na Starym Kontynencie auta Elona Muska biją rekordy sprzedaży. Tesla Model Y we wrześniu była najchętniej kupowanym autem w ogóle, nie tylko wśród elektrycznych (29 376 egz. dane Jato Dynamics).

Oprócz tego na największym europejskim rynku, w Niemczech Model Y pobił we wrześniu Volkswagena Golfa (9 848 szt. kontra 7 095 szt., dane KBA) oraz okazał się najchętniej kupowanym elektrykiem w... Polsce od początku 2022 r. (572 egz. w I-III kwartale, tak podał portal Gry-Online na podstawie danych z CEPiK). Wszystko to częściowo jest zasługą Gigafactory 3 w Szanghaju, która wspomaga najnowszą fabrykę Tesli - Giga Berlin.

Tesla Model YTesla Model Y fot. Tesla

Na obronę Amerykanów trzeba dodać, że aktualnie Gigafactory 3 wytwarza tylko dwa modele Tesli o podobnej konstrukcji: Model 3 i Model Y. Natomiast we Fremont powstaje cała gama Tesli włącznie z droższymi flagowcami: Model S i Model X.

Czy chińską sprawność i etos pracy uda się przeszczepić do słonecznej Kalifornii. Zobaczymy, ale mam co do tego sporo wątpliwości. Może lepiej byłoby wymienić całą załogę na pracowników Państwa Środka?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.