Sprzedaż nowych aut w Europie pikuje. Ale nie elektryków

Ogólna sprzedaż nowych samochodów w krajach Starego Kontynentu ma się bardzo źle. Ale jest chlubny wyjątek: udział w rynku samochodów elektrycznych wzrósł dwukrotnie w porównaniu z 2020 rokiem.

Według raportu firmy analitycznej JATO Dynamics sprzedaż nowych samochodów w lutym 2021 roku spadła o 20 proc. w porównaniu z tym samym miesiącem poprzedniego roku. Za to udział samochodów z napędem elektrycznym urósł w tym miesiącu aż o 67 proc. JATO Dynamics zalicza do tej kategorii auta, które są w stanie się poruszać używając wyłącznie elektrycznego napędu.

Zobacz wideo

To znaczy, że w definicji i statystykach mieszczą się samochody elektryczne (tzw. BEV) oraz hybrydowe kategorii plug-in (tzw. PHEV). Z pośród około 850 tys. samochodów sprzedanych na europejskich rynkach w dwóch pierwszych miesiącach 2021 roku takie modele to 115 tys. sztuk. To 13,6 proc. rynku. W analogicznym okresie 2020 roku samochody BEV i PHEV stanowiły 6,5 proc. całości sprzedaży.

Taka jest europejska średnia. Ze wszystkich uwzględnionych rynków samochody dwóch powyższych kategorii największy udział zdobyły w norweskim rynku. Aż 79 proc. sprzedanych tam w lutym samochodów ma zelektryfikowany napęd.

Dzieje się tak ponieważ rośnie udział samochodów zelektryfikowanych w ofertach poszczególnych producentów. Największy jest w przypadku Tesli. Sto procent samochodów amerykańskiego producenta ma elektryczny napęd. Następne w kolejności są marki chińskiego koncernu Geely, do którego należy m.in. szwedzki producent Volvo. Aż 45 proc. samochodów tego konsorcjum ma elektryczny napęd.

Trzecie miejsce zajmuje grupa Jaguar Land Rover będąca własnością indyjskiego koncernu Tata Motors. Aż 31 proc. samochodów marek Jaguar i Land/Range Rover ma zelektryfikowany napęd. Pierwszą piątkę zamyka grupa Daimler (27 proc.) oraz BMW (24 proc.).

Liderem PHEV jest Volvo XC40. Zanotowało ponad trzykrotny wzrost

Najchętniej kupowaną na rynku europejskim hybrydą kategorii plug-in w lutym br. było Volvo XC40 Recharge. Szwedzki producent sprzedał 3,5 tys. takich samochodów. To oznacza wzrost w porównaniu z lutym 2020 roku o ponad 320 proc.

Drugie miejsce wśród PHEV zajęły ex aeqo: Peugeot 3008 i Renault Captur, jednak sprzedaż każdego z nich jest niższa od XC40 o około tysiąc egzemplarzy. W przypadku Peugeota wynosi 2564 sztuki. W tym samym czasie Europejczycy kupili 2522 egzemplarze hybrydowego Renault Captur.

Tesla Model 3Tesla Model 3 fot. Tesla

Poniżej prezentujemy całe zestawienie udziały elektrycznych napędów w całkowitej sprzedaży poszczególnych koncernów sporządzone przez JATO Dynamics na podstawie rejestracji nowych aut w lutym 2021 roku.

  • Tesla - 100 proc.
  • Geely - 45 proc.
  • Jaguar Land Rover - 31 proc.
  • Daimler - 27 proc
  • Grupa BMW - 24 proc.
  • Hyundai - 16 proc.
  • Renault-Nissan - 12 proc.
  • Grupa Volkswagen - 11 proc.
  • Stellantis - 9 proc.
  • Ford - 5,7 proc.
  • Honda - 3,7 proc.
  • Toyota 3,6 proc.
  • Mazda - 3,3 proc.
  • Subaru - 0,9 proc.
  • Suzuki - 0 proc.

Oczywiście zestawienie można uznać, za mało wiarygodne, ze względu na kryteria. Nie zostały w nim uwzględnione modele z bezobsługowym napędem hybrydowym, bo nie da się w nich uzupełniać energii elektrycznej z gniazdka. Tymczasem sposób użytkowania hybryd typu plug-in zależy od właściciela i firmy motoryzacyjne po sprzedaży nie mają na to żadnego wpływu.

Są użytkownicy, którzy poruszają się nimi niemal wyłącznie na napędzie elektrycznym, ale i tacy, którzy w ogóle nie ładują akumulatorów. Jednak tendencja, którą da się zauważyć w tegorocznej sprzedaży jest oczywista.

Europejczycy powoli przekonują się do zelektryfikowanych napędów, częściowo dlatego, że nie bardzo mają inne wyjście. Jest jeszcze jeden trend: najszybciej na nowe tory przestawiają się marki, które są własnością dalekowschodnich koncernów.

Jaguar I-PaceJaguar I-Pace fot. Jaguar

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.