W Polsce kojarzymy koncern BYD (ang. Build Your Dreams) raczej z samochodami osobowymi. BYD Auto produkujące nie tylko osobówki, ale i autobusy oraz ciężarówki, jest tylko częścią międzynarodowego konglomeratu, obecnego w prawie każdej nowoczesnej gałęzi przemysłu. BYD produkuje nowoczesne akumulatory, półprzewodniki, panele fotowoltaiczne i inne podzespoły, które można znaleźć w prawie każdym urządzeniu elektronicznym na świecie. BYD to firma, w której pracuje około miliona osób, a 130 tys. z nich stanowią inżynierowie, którzy ciągle szukają nowych rozwiązań. Spółka BYD Company Limited została założona w Shenzen w 1995 roku przez chemika Wanga Chuanfu i na początku produkowała akumulatory. Teraz jest ich największym wytwórcą na świecie. Stella Li to wiceprezeska BYD i druga pod względem ważności osoba w tym koncernie. Odpowiada za rynki amerykańskie i europejskie. Wiele osób twierdzi, że w tej chwili jest najważniejszą kobietą w branży motoryzacyjnej.
Łukasz Kifer, Moto.pl: Obraża się pani, kiedy BYD jest nazywany chińską Teslą, czy wręcz przeciwnie? To się często zdarza, wtedy zawsze zastanawiam się, czy takie porównanie to obelga, czy wyróżnienie?
Stella Li, BYD: Tesla zrobiła dużo dla promocji samochodów elektrycznych, ale jest też druga, szalona strona tej firmy. My jesteśmy zupełnie inni. BYD jest firmą inżynierów, a nie gwiazdorów. Ciężko pracujemy, zamiast liczyć na łut szczęścia. Nie jesteśmy gwiazdami filmowymi, nie naśladujemy nikogo. Jesteśmy bardzo skupieni na nowoczesnych technologiach i dostarczaniu produktów wyższej jakości niż nasi rywale. Liczba sprzedanych przez nas samochodów mówi sama za siebie. Poza tym Tesla i BYD wyrosły w innych kulturach i stąd jest między nami wiele różnic. Zauważył pan, kto zawsze wygrywa walki w chińskich filmach kung-fu? Ten, który jest niewidzialny. Nasz wkład w zmiany, które przechodzi teraz świat, jest kluczowy.
To my dostarczamy rozwiązania, które na to pozwalają. To dzięki nam coraz więcej osób może pozwolić sobie na zaawansowane technicznie samochody. Wprowadzamy na europejski rynek sześć różnych elektrycznych modeli i jeden hybrydowy kategorii plug-in. Nasza oferta jest znacznie szersza niż Tesli, bo składa się również z niedrogich modeli, takich jak BYD Dolphin i Atto 2. To samochody elektryczne dla każdego. W droższym segmencie mamy BYD Seal, Sealion 7 i Tang dla klientów premium, którzy szukają lepszych osiągów i wyższej jakości. Jest też flotowy model Seal U oraz jego hybrydowy odpowiednik Seal U DM-i. To model, którego nie mają nasi konkurenci. BYD jest motorem globalnej przemiany. Niektórzy w naszej branży chcą się bardzo wzbogacić. My chcemy odmienić cały przemysł motoryzacyjny.
Czy słyszała pani o Izerze? To miał być polski narodowy samochód elektryczny skonstruowany wspólnie z Geely. Zarząd spółki właśnie ogłosił, że jest otwarty na rozmowy z innymi partnerami. Dlatego chciałem spytać, czy przypadkiem BYD nie potrzebuje kolejnej fabryki w Europie?
To ciekawe pytanie, na które w tej chwili trudno mi będzie odpowiedzieć. Jesteśmy otwarci na różne propozycje, ale gdyby to było joint-venture z BYD, na pewno by wypaliło. Nie podejmujemy pochopnych decyzji, bo planujemy nasze działania długoterminowo. Na razie budujemy europejskie fabryki w Turcji i na Węgrzech, gdzie będziemy produkować nasze tańsze elektryczne modele BYD Dolphin i Atto 2.
Co pani sądzi o subsydiach? Zawsze uważałem, że rządowa pomoc finansowa często jest niezbędna, żeby przyspieszyć rozwój nowych technologii i zwiększyć skalę produkcji urządzeń, które ich używają. Przez Europę subsydia są traktowane jak nieuczciwa konkurencja. Czy to jest fair?
Przede wszystkim praktycznie każdy kraj pomaga finansowo rozwijać nowe technologie w ten, czy inny sposób. Subsydia są normalnym narzędziem stymulacji różnych gałęzi gospodarki. Gdybym dziś spytała jakikolwiek kraj o możliwość budowy w nim fabryki samochodów, rządy zaoferowałyby nam atrakcyjne warunki, bo to zapewni im rozwój i miejsca pracy dla obywateli. Nikogo to nie dziwi. Stosowanie dopłat w celu stymulacji rozwoju nowoczesnych technologii zależy od strategicznych kierunków rozwoju państw. Są kraje, które stawiają na rozwój danej gałęzi przemysłu, np. motoryzacji lub sztucznej inteligencji i stosują dopłaty właśnie w tych branżach. Jednak one pomagają tylko w krótkoterminowej perspektywie i przede wszystkim na samym początku. Jeśli nowa technologia jest dobra, jej rozwój nie może zależeć od subsydiów. Kiedy tak się staje, mamy 80 proc. szans, że nic z tego nie wyjdzie, a miliardy przeznaczone na dopłaty zostaną po prostu zmarnowane.
Dlaczego zdobywacie Europę zamiast Stanów Zjednoczonych? Czy nasz rynek jest łatwiejszy?
Na razie nie mamy ambicji wchodzenia na północnoamerykański rynek. Nie planujemy sprzedawania swoich samochodów w USA ani w Kanadzie, bo nie szukamy problemów. Wolimy cieszyć się życiem, pić sobie herbatę w Chinach i kawę w Europie, niż brać udział w szalonym spektaklu, który teraz rozgrywa się w Ameryce. Szkoda nerwów.
A jakie są wasze plany dotyczące europejskiego rynku?
Pojawiliśmy się w Europie dosyć późno, ale działamy szybko. Na wielu rynkach, np. portugalskim, hiszpańskim i brytyjskim, nasze wyniki sprzedaży w pierwszym kwartale 2025 r. są wyższe, niż w całym ubiegłym roku. Punkty sprzedaży rosną jak grzyby po deszczu. To ważne, bo wierzę w nasze produkty. W chwili, gdy klient otworzy drzwi i wsiądzie do samochodu BYD, umowa kupna jest już tylko formalnością. Chcę, abyśmy zamknęli bieżący rok z przynajmniej czterokrotnym wzrostem, dzięki czemu już w 2025 r. staniemy się jednym z najważniejszych graczy na europejskim rynku samochodów elektrycznych. W Polsce z wielu powodów będzie trudniej osiągnąć wysoką sprzedaż w liczbach bezwzględnych, ale również liczymy na duże wzrosty. Marzę o tym, żeby za pięć lat dla każdej osoby zapytanej na europejskiej ulicy, BYD był synonimem nowoczesnych technologii w transporcie. Tak się stanie, bo nasze samochody to naturalni liderzy. Są mistrzami w każdej kategorii, w której startują.
***
Stella Li jest wiceprezeską BYD Company Limited odpowiedzialną przede wszystkim za ekspansję koncernu na zagraniczne rynki. Pod jej rządami BYD osiągnął wykładniczy wzrost w Ameryce, a teraz próbuje odnieść podobny sukces w Europie. Time umieścił ją na liście 100 światowych liderów, którzy mają największy wpływ na klimat (TIME100 CLIMATE). Forbes China uwzględnił Stellę Li w zestawieniach: najsilniejszych kobiet (Most Powerful Women), 60 wybitnych Chińczyków w Ameryce Północnej (60 Outstanding Chinese in North America) i najważniejszych kobiet w technologii (Women in Tech). Jest pierwszą kobietą w historii, która została wybrana Światową Osobowością Motoryzacyjną Roku w konkursie World Car Awards (w 2025 r.). Stella Li ukończyła wyższe studia o kierunku statystycznym na uniwersytecie Fudan w Szanghaju.
