Dacia Manifesto to jak informuje producent istne laboratorium na kółkach. Mimo iż nie wejdzie nigdy do produkcji, posłuży jako źródło inspiracji dla projektantów przyszłych modeli marki
Patrząc na nowy koncepcyjny wozik, Dacia zdaje się proponować swoim klientom więcej, za mniej. Manifesto zachęca do bardziej "bycia", niż tylko posiadania. Korzystanie z samochodu ma być przepustką do odbycia przygody, nie tylko rutynową czynnością. W sumie, patrząc na spartańskie wykończenie elektrycznego pojazdu, trudno mówić tu o przepisie na auto do codziennego dojazdu do pracy.
Zdaniem producenta pozbawione drzwi i okien otwarte nadwozie terenowego autka ma jeszcze bardziej przybliżyć kierowcę do otaczającego go natury. Potęgując ten efekt, zrezygnowano z wewnętrznego displayu. Jego rolę przejmie smartfon użytkownika, który połączy się z resztą systemów pokładowych pojazdu. Takie rozwiązanie pozwoli w przyszłych pojazdach na ograniczenie kosztów produkcji, co poskutkuje ich niższą ceną.
Dodatkowym akcesorium, które prawdopodobnie pojawi się w przyszłych pojazdach, to system YouClip, który jest niczym innym jak modułowym uchwytem na różne akcesoria. Pojazd wyposażono także w ściągane poszycia foteli, które w razie potrzeby mogą zostać wykorzystane jako śpiwory. Innymi ciekawymi rozwiązaniami jest płaska przestrzeń robocza w tylnej części nadwozia, zestaw gniazdek umieszczonych przy tylnym zderzaku czy pojedynczy przedni reflektor, który po wyciągnięciu będzie można wykorzystać jako latarkę.
Co do napędu, Dacia nie zdradza żadnych szczegółów. To, co wiemy na pewno, to fakt zastosowania silnika elektrycznego, którego moc przekazywana jest na wszystkie koła. Zawadiackie buggy zostało uzbrojone także w specjalne, niewymagające pompowania opony, umożliwiające bezproblemową przeprawę w terenie.
Oczywiście Manifesto to tylko barwna wizja, która w przypadku przyszłych produktów producenta aut "na każdą kieszeń" może nie mieć zbyt dużo wspólnego. Tak czy inaczej, elektryczny samochód ma za zadanie nieco przearanżować obraz marki, który teraz kojarzyć ma się z przygodą i aktywnym spędzaniem czasu, a nie tylko ekonomicznymi czterema kółkami.
Koncept zostanie pokazany światu już 17 października na Paryskim Auto Show. Wtedy też prawdopodobnie usłyszymy nieco więcej o potencjalnych planach marki i jej strategii na najbliższe lata.