Kupujcie akcje Tesli. Giełda pomyliła się, a Battery Day był przełomowy

Zaraz po zapowiadanym od dawna walnym zgromadzeniu akcjonariuszy Tesli, akcje giełdowe tej firmy zanotowały spadki. Wygląda na to, że analitycy zrozumieli z konferencji Battery Day znacznie mniej od naukowców i właśnie dlatego warto je kupić.

Tendencja spadkowa nie będzie trwała długo, kurs już się odbija od dołka. Być może Elon Musk trochę za bardzo napompował balon przed wydarzeniem nazwanym Tesla Battery Day i stąd to rozczarowanie, ale ogłoszone nowości i tak były przełomowe. Mamy kilka potężnych argumentów na poparcie tej tezy.

Po pierwsze nowe ogniwa 4680 wbrew pozorom są rewolucyjne. Mają pięciokrotnie większa pojemność i sześciokrotnie większą moc od stosowanych w Modelu 3 ogniw 2170. Z ogniw są tworzone pakiety, a z nich akumulatory. Sama wymiana dotychczasowych ogniw na nowe sprawi, że samochody zyskają 16 proc. zasięgu i staną się o 14 proc. tańsze. Mało imponujące?

To dlatego, że już ogniwa stosowane w Tesli Model 3 są i tak najbardziej zaawansowane na rynku i znacznie wydajniejsze od tych jeszcze niedawno używanych w całej gamie Tesli, o oznaczeniu 1865. Osiągana przez nie wydajność (tzw. energia grawimetryczna) rzędu 260 Wh/kg jest nie do zrealizowania przez konkurencję.

W marcu 2020 roku Thomas Ulbrich z zarządu Volkswagena przyznał, że Tesla ma 10 lat more doświadczenia i przewagi nad rywalami. Ta różnica właśnie się powiększyła. Odpowiednio 16 i 14 proc. nie oznacza, że taka będzie całkowita poprawa. Raczej, że w porównaniu z dotychczasowymi kalkulacjami parametry dodatkowo poprawią się o tyle procent.

Gigafactory 2
Gigafactory 2 fot. Tesla

Cięcia kosztów zostały przede wszystkim poczynione w fabrykach

Włącznie z oszczędnościami wynikającymi z rosnącej efektywności fabryk Gigafactory znaczy to, że koszt kilowatogodziny energii w akumulatorach spadnie o około 32 proc. Liczmy dalej. Oprócz zmiany wielkości ogniwa i nowej technologii wykonania obudowy, Tesla zapowiedziała stopniowe wprowadzanie innowacji w najbliższych latach - akumulatory o niskiej zawartości niklu i z katodą bez kobaltu, a następnie krzemową anodą i katodami pozwalającymi na dywersyfikację stosowanych materiałów spowodują obniżenie kosztu kWh o 56 proc. i zasięgu o 54 proc. w ciągu najbliższych trzech lat.

 

Jeśli pomnożyć to przez rosnącą skalę produkcji samochodów Tesla, koszt jednostkowy akumulatorów może spaść nawet o 69 proc. za kWh. A to główny składnik ceny samochodów elektrycznych. Musk przewiduje, że w ciągu najbliższych trzech lat wprowadzi na rynek nową tańszą Teslę w cenie nieprzekraczającej 25 tys. dolarów. To może być hatchback projektowany na Europę i wytwarzany w nowej Gigafactory pod Berlinem.

Usłyszeliśmy też plan rozwoju na najbliższą dekadę. Do 2030 roku Tesla chce zwiększyć roczną produkcję do 20 milionów aut. Brzmi nieprawdopodobnie? Zobaczymy, dynamika wzrostu tego rynku może być bardzo wysoka. Zwłaszcza gdy koszt elektrycznego samochodu zrówna się ze spalinowym. Wtedy rozpocznie się równorzędna rywalizacja, bo zniknie argument niższej ceny.

Tesla Model S Plaid będzie najszybszym samochodem na świecie

Żeby poprzeć te wywody konkretnym argumentem Tesla zaprezentowała dokąd postęp ją doprowadził w tej chwili. Jego dowodem jest najnowsza, oczekiwana od dawna wersja Plaid flagowego Modelu S. Rodzinny sedan ma moc ponad 1100 KM, osiąga prędkość 320 km/h i oferuje zasięg przekraczający 840 km. Już w tej chwili. Kilka dni temu Tesla Model S Plaid przejechała okrążenie toru Laguna Seca w nieco ponad półtorej minuty i jest najszybszym samochodem elektrycznym w takich warunkach. Taki samochód będzie można odebrać w 2021 roku po zapłaceniu 139 tys. dolarów.

Musk twierdzi, że na torze, który jest papierkiem lakmusowym osiągów, da się "urwać" jeszcze kilka sekund oraz, że wersja Plaid niebawem będzie najszybszym autem na Laguna Seca, niezależnie od rodzaju napędu i kategorii. Amerykańska firma będzie się musiała naprawdę postarać, żeby przebić te parametry w sportowym modelu Tesla Roadster drugiej generacji.

Podsumujmy: spadek kosztu 1 kWh o nawet 69 proc., przy jednoczesnym wzroście zasięgu o 54 proc. i Tesla za 25 tys. dolarów w ciągu trzech lat. Zrównanie cen z samochodami spalinowymi jeszcze w tej dekadzie. 1100-konny rodzinny sedan w 2021 roku.

Elon Musk działa niewiele wolniej, niż składa obietnice, a Tesla robi duże kroki w przyszłość. Jeśli firma zrealizuje plany swojego przywódcy, wkrótce może być liderem przemysłu motoryzacyjnego. Jeśli ktoś tego nie widzi, to nie ma wyobraźni. Kupujcie akcje Tesli, jeszcze nie jest za późno.

Więcej o: