Najdrożej na świecie benzyna sprzedawana jest na stacjach w Hongkongu. Litr kosztuje tam ok. 2,13 dolara, a więc w granicach 9 złotych. Porównując to z cenami na najtańszych stacjach w Polsce (ok. 3,25 zł/l) różnica jest kolosalna. Nawet wielkie koncerny paliwowe w Polsce oferują w porównaniu do Hongkongu tanią benzynę (ok. 4 zł/l).
Okazuje się jednak, że 3,50 czy 4 zł za litr w Polsce to wielokrotnie więcej niż muszą zapłacić mieszkańcy niektórych krajów. Ceny w wybranych państwach Azji, Afryki lub Ameryki Łacińskiej są znacznie niższe (nawet biorąc pod uwagę zdecydowanie skromniejsze zarobki dla lokalnych mieszkańców jest bardzo tanio). Gdzie zatem paliwo można kupić najtaniej?
W niektórych krajach ceny są bardzo zbliżone, dlatego postanowiliśmy poszeregować je w kilku grupach. Zacznijmy od przedziału 0,40 - 0,49 dolara (1,68 - 2,06 zł) za litr. W większości przypadków (poza nr 1) wzięliśmy pod uwagę ceny podawane przez GlobalPetrolPrices (są to stawki uśrednione).
W tym przedziale cenowym królują przede wszystkim kraje azjatyckie. 0,49 dolara zapłacimy za litr benzyny w stosunkowo bogatych Zjednoczonych Emiratach Arabskich. O 1 cent taniej jest w Panamie, 0,47 lub 0,46 dolara za litr zapłacimy odpowiednio w Azerbejdżanie i Afganistanie.
Na wysokie ceny benzyny narzekać nie mogą również mieszkańcy Turkmenistanu, Zimbabwe i Kazachstanu, gdzie zapłacić trzeba odpowiednio 0,43, 0,42 i 0,40 dolara za litr. Dla porównania, średnia cena dla całego świata to 0,91 dolara za litr (3,83 zł/l).
Do drugiej grupy państw (0,3 - 0,39 dol./l, czyli 1,26 - 1,64 zł/l) załapały się kraje z Afryki i Azji. 0,39 dolara za litr kosztuje paliwo w Arabii Saudyjskiej. To bliskowschodnie państwo ma potężne złoża ropy naftowej (jedne z największych na świecie) i jest jej największym eksporterem, dlatego też niska cena samej benzyny nie powinna dziwić.
Na dalszych miejscach są przede wszystkim kraje biedniejsze - Myanmar (Birma) (0,36 dol./l), Kuwejt (0,34 dol./l), Algieria (0,33 dol./l) i Nigeria (0,32 dol./l).
Ciekawa sytuacja jest w grupie krajów, gdzie ceny wynoszą od 0,20 do 0,29 dolara za litr (84 grosze - 1,22 zł). Zmieściły się tu trzy kraje - Katar, Malezja i Angola. We wszystkich średnie ceny paliwa są bardzo zbliżone - wynoszą 0,29 dolara za litr.
Oczywiście w każdym z krajów za benzynę trzeba płacić w lokalnej walucie (występują wahania kursów), a cena też nie stoi w miejscu. Uśrednione kwoty po przeliczeniu na dolary są jednak niemal identyczne.
Od tego momentu następują duże różnice w cenach w kolejnych państwach. W grupie od 0,10 do 0,19 dolara za litr (42 - 80 groszy) jest tylko jeden kraj i jest nim Sudan. W pogrążonym jeszcze do niedawna wojną domową i skrajną biedą państwie za jeden litr paliwa trzeba zapłacić średnio 0,14 dolara (59 groszy). To trzecia najniższa cena paliwa na świecie.
Jako że w powyższej grupie mamy tylko jedno państwo, w tym samym slajdzie postanowiliśmy umieścić drugi najtańszy kraj na świecie - Iran. W położonym na Bliskim Wschodzie państwie za litr benzyny trzeba zapłacić jedynie 0,09 dolara, czyli tylko 38 groszy. W kraju Persów mając w kieszeni zaledwie 5 zł można dostać ponad 13 litrów benzyny. To jednak nic w porównaniu do lidera zestawienia.
Zdecydowanie najtańsze na świecie paliwo jest w Wenezueli. Wszystko dlatego, że w niemal 100 proc. jest subsydiowane przez rząd. Od lat Wenezuelczycy jeżdżą prawie za darmo (serwis GlobalPetrolPrices pokazuje cenę 0,00 dolarów za litr, dlatego musieliśmy posiłkować się innymi źródłami) i nie zmienia się to nawet pomimo gigantycznego kryzysu gospodarczego, który trapi kraj od 2009 roku.
Cena benzyny w Wenezueli nie zmieniała się przez ponad 20 lat. Dopiero w 2016 roku rząd ustalił podwyżkę cen, zapewniając jednak, że paliwo wciąż będzie najtańsze na świecie. Od tego czasu litr 'standardowej' (91-oktanowej) benzyny jest sztywno ustalony na 1 boliwara, a 95-oktanowej na 6 boliwarów. Nie zmienia się to pomimo szalejącej inflacji, która pod koniec 2019 roku wynosiła 10 mln proc. w skali roku (i ciągle rośnie).
Przeliczenie 1 boliwara na złotówki jest sprawą dość problematyczną, bo funkcjonują dwa niezależne kursy waluty - oficjalny i czarnorynkowy. De facto za 1 dolara trzeba jednak zapłacić 172 745 boliwarów, czyli złotówka jest warta 41 130 boliwary (stan na 10.05.2020). Warto jednak pamiętać, że kurs zmienia się z dnia na dzień (w połowie kwietnia za złotówkę można było dostać 'tylko' 27 324 boliwarów).
Podsumowując, za 1 zł kupilibyśmy dziś w Wenezueli ponad 40 tysięcy litrów 91-oktanowej lub prawie 7 tysięcy litrów 95-oktanowej benzyny. Problem w tym, że paliwa na stacjach (szczególnie ostatnio) brakuje. Większość z nich jest obecnie zamknięta, a te nieliczne otwarte - pilnowane przez wojsko. Aby w ogóle zatankować trzeba ustawić się w wielokilometrowych kolejkach.
Czarnorynkowa cena paliwa oscyluje w Wenezueli wokół 3-4 dolarów za galon (3,79 litra). To więcej niż wynosi miesięczna płaca minimalna w tym kraju.