Zanim przeczytasz ten poradnik, sprawdź, czym są metody na kolec oraz na ulotkę, a także które samochody najczęściej padają łupem złodziei w Polsce.
Polska nie jest już miejscem w Europie, gdzie pozostawienie samochodu na ulicy wiąże się z dużym ryzykiem jego kradzieży. Statystyki pokazują, że ilość skradzionych samochodów w naszym kraju z roku na rok maleje. W 2004 roku ukradziono 45,3 tys. samochodów, w 2013 było to już 15 tys. aut, a w 2014 - 14,1 tys. To jednak małe pocieszenie dla tych, co rano po wyjściu z domu lub jeszcze gorzej, gdzieś daleko od niego, zastali puste miejsce parkingowe.
Dziś zalegalizowanie skradzionego samochodu nie jest ani proste, ani tanie, zatem większość samochodów kradziona jest z myślą o rozbiórce na części. Wynika to z tego, że wielu kierowców woli kupić oryginalne części używane, niż nowe zamienniki niewiadomej jakości. A popyt na części zamienne nie maleje, zwłaszcza że do Polski wciąż przyjeżdża więcej aut używanych, niż nowych. Rozbiórka skradzionych aut na części niestety oznacza, że szanse odnalezienia skradzionego samochodu są niskie.
Jeśli nie mamy solidnego ubezpieczenia, a ryzyko jego utraty jest wysokie, powinniśmy pomyśleć o zabezpieczeniu naszego samochodu przed kradzieżą.
Materiały partnerów
zobacz wybrane produkty
W skali całego kraju największym zainteresowaniem cieszą się samochody z przedziału cenowego 50-80 tys. zł. Najczęściej giną Volkswageny Golfy i Passaty oraz Audi A4 i A6. Na kolejnych pozycjach tego zestawiania znalazły się też takie modele jak: Audi A3, Volkswagen Touran, Ford Mondeo, Honda Civic i Toyota Corolla.
Specjalizację gangów w konkretnych modelach widać jak na dłoni, w Warszawie najczęściej kradzione są Toyoty Auris i Avensis, w Łodzi Fiat Panda ustępuje w statystykach jedynie dwóm popularnym Volkswagenom. To wynika z dużej popularności tych samochodów, a więc i dużego zapotrzebowania na części.
Wielu kierowcom autoalarm kojarzy się z irytującym dźwiękiem włączającym się gdy zawieje wiatr. Te czasy już minęły, tak jak wiara w skuteczność najprostszych uniwersalnych alarmów, którymi nie warto zawracać sobie głowy. Ale nowoczesne rozwiązania to zupełnie inna bajka i warto im się bliżej przyjrzeć.
Szukając skutecznego autoalarmu trzeba zwrócić uwagę, jakie funkcje oferuje. Najlepsze produkty tego typu posługują się dynamicznie zmieniającym się kodem, posiadają funkcje żyroskopu potrafiące wykryć próbę wciągnięcia auta na lawetę i potrafią powiadomić właściciela o tym za pomocą SMS-a. Największą skuteczność mają alarmy z immobiliserem montowane w ASO, pozwalają na podłączenie się do obwodów odpowiedzialnych za uruchomienie silnika. Aby poradzić sobie z takimi urządzeniami złodzieje muszą specjalizować się w kradzieży aut danego koncernu lub wręcz konkretnych modeli.
Zalety: uniemożliwienie szybkiego uruchomienia pojazdu, czujniki przechyłu wykrywające próby ściągnięcia auta lawetą, powiadomienia SMS w razie aktywacji alarmu.
Wady: wyspecjalizowani złodzieje potrafią obejść autoalarm
Na początku pojawiły się mechaniczne blokady zewnętrzne, czyli obejmy na lewarek skrzyni biegów. Złodzieje z czasem poradzili sobie z nimi, a producenci blokad zeszli do tuneli.
Dziś stosuje się blokady wewnętrzne montowane w obudowie tunelu centralnego. Są mocno zróżnicowane pod względem budowy, by można je było stosować w większości modeli samochodów, zarówno z ręcznymi, jak i automatycznymi skrzyniami biegów. Blokadę włącza się za pomocą klucza, łatwo i szybko. Modele z wyjmowanym bolcem ryglującym należą już do przeszłości.
Zdarza się jednak, że dany model samochodu nie może mieć założonej blokady mechanizmu skrzyni biegów (np. auta z automatem sterowanym dźwignią-dżojstikiem). Takie modele można zabezpieczyć blokadą kolumny.
Zalety: zabezpieczenie trudne do sforsowania, uniemożliwia jazdę
Wady: auta z ręczną skrzynią można łatwo odholować
Tzw. laska na kierownicę, czyli blokada zakładana na wieniec kierownicy, czy łącząca kierownicę z pedałami, to metoda znana od lat, ale dziś już zupełnie nie spełniająca swojej funkcji. Złodzieje rozwiercają ją, przecinają kierownicę pozbywając się w ten sposób zabezpieczenia, lub nawet odkręcają kierownicę montując w jej miejsce własną. O wiele bardziej skuteczna jest blokada mechaniczna zakładana na kolumnę kierowniczą.
Działa na bardzo podobnej zasadzie, co blokada mechanizmu skrzyni biegów. Montowana jest na kolumnie kierowniczej pod deską rozdzielczą, zazwyczaj pod regulacją położenia kierownicy. Kolumnę blokuje się za pomocą specjalnego klucza dokładnie tak samo, jak skrzynię biegów. Blokada odporna jest na próby gwałtownego wyłamania, a jej umiejscowienie znacząco utrudnia, jeśli nie uniemożliwia rozwiercenie zamka.
Zalety: zabezpieczenie trudne do sforsowania, uniemożliwia jazdę, utrudnia odholowanie
Wady: niektóre blokady "wystają" z kolumny kierowniczej
Szukając skutecznych sposobów na unieruchomienie pojazdu część kierowców decyduje się na "domowe" sposoby zabezpieczenia samochodu. Chodzi m.in. o ukryte przełączniki odcinające zapłon lub dopływ paliwa. Im dziwniejsze miejsce, w którym zamontujemy urządzenie, tym większa szansa, że złodziej go nie znajdzie. Skuteczność przełącznika spada do zera, gdy miejsce jego montażu zostanie odkryte. Dlatego najlepiej montować je w zaufanym warsztacie, lub we własnym zakresie.
Blokadę zapłonu można zrealizować na klika sposobów. Najprostszy to ukryty włącznik. Skuteczniejsze są różnego rodzaju "patenty", jak np. rurka kontaktronowa, w której obwód zamyka się za pomocą magnesu. Trzeba jedynie wiedzieć, gdzie go przyłożyć. W przypadku samochodów z silnikami wysokoprężnymi zamiast blokady zapłonu można zamontować odcięcie dopływu paliwa.
Zalety: dobrze schowana blokada uniemożliwi odpalenie silnika w 100%
Wady: nie chroni przed odholowaniem, a źle wykonane zabezpieczenie może uprzykrzyć życie właścicielowi auta
Oznakowanie wybranych części samochodu to dość stara metoda. Nie uniemożliwi w żaden sposób, ani nie utrudni kradzieży, ale może do niej skutecznie zniechęcić. Jej zaletą jest odstraszenie złodziei poszukujących samochodów do rozbiórki sprzedawanych na części. Nawet dziś trudniej znaleźć klienta na lusterko, szybę, czy lampę z naniesionym kodem.
Dziś znakowanie samochodów oferowane jest także w nowoczesnej formie, gdzie specjalny kod nanoszony jest w ponad 50 punktach w samochodzie metodą natryskową. Są to mikrocząsteczki zawierające kod PIN lub VIN pojazdu. Nie da się ich usunąć za pomocą dostępnych na rynku środków chemicznych.
Zalety: zniechęca złodziei kradnących samochody w celu rozbiórkowym
Wady: nie zabezpiecza przed kradzieżą
Lokalizator GPS nie jest systemem antykradzieżowym, za to przydaje się, gdy auto już zmieni właściciela. System stale monitoruje położenie samochodu z dużą dokładnością. Nadajnik można ukryć w aucie, jednak to nie jest przeszkodą dla złodziei, którzy dysponują urządzeniami zagłuszającymi sygnał GPS. Pozwala ono na dojazd do tzw. "dziupli" i zlokalizowanie nadajnika. Czasem auto jest kradzione i porzucane przez złodzieja, by zorientować się, czy w aucie znajduje się nadajnik GPS.
W odpowiedzi na podstawową wadę nadajników GPS na rynku pojawiły się urządzenia łączące nadajnik radiowy i GPS. Na co dzień pozostają one w uśpieniu, a dopiero w momencie zgłoszenia kradzieży nadajniki są aktywowane i pozwalają namierzyć zgubę.
Do kwestii lokalizacji można też podejść stosując "domową" metodę wykorzystującą telefon komórkowy. Wystarczy ukryć w aucie starą komórkę z włączoną funkcją lokalizacji, podłączyć poprzez ładowarkę np. do gniazdka zapalniczki, by w razie kradzieży skorzystać z prostych aplikacji do namierzania telefonów. To jedna z najtańszych metod lokalizacji, a do tego sprawia, że nasza stara komórka zamiast trafić do szuflady, czy na śmietnik, dalej "pracuje" na siebie.