Nowy projekt przepisów dotyczących konfiskaty pojazdów pijanym kierowcom spotkał się z krytyką ze strony Zastępcy Rzecznika Praw Obywatelskich, Stanisława Trociuka. W swoim komunikacie do sekretarza stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości, Arkadiusza Myrszy, Trociuk wyraża szereg zastrzeżeń merytorycznych i legislacyjnych wobec zaproponowanych przepisów.
Rzecznik Praw Obywatelskich zauważa, że brak precyzyjnego sformułowania kryteriów prowadzi do niejasności w stosowaniu przepisów. Bez jasno określonych standardów istnieje ryzyko nadużyć ze strony organów egzekucyjnych, co może prowadzić do arbitralnego podejmowania decyzji o konfiskacie pojazdów. Dodatkowo obywatele mogą mieć trudności w zrozumieniu przepisów i ich konsekwencji, co może utrudniać przestrzeganie prawa.
Jednym z głównych zarzutów Rzecznika jest brak zapewnienia adekwatnej ochrony praw obywatelskich w kontekście nowych przepisów. Istnieje obawa, że przepisy te mogą naruszać konstytucyjne gwarancje, takie jak domniemanie niewinności czy prawo do prywatności. Bez właściwej równowagi między skuteczną walką z pijanym prowadzeniem pojazdów a szanowaniem podstawowych praw jednostki, nowe przepisy mogą być podważane pod kątem ich zgodności z Konstytucją.
Jak zaznacza rzecznik praw obywatelskich, problem przepadku pojazdu mechanicznego darowanego po popełnieniu przestępstwa wynika z pominięcia przez projektodawcę znaku "darował", który obok znamienia "zbył" występował. Zdaniem Rzecznika Praw Obywatelskich, zmiany te nie mogą być uznane za naprawę błędu legislacyjnego, gdyż identyczny układ znamion występuje w stosunku do własnego majątku sprawcy, zgodnie z art. 300 § 1 i 2 k.k. Z tego powodu art. 44b § 2 k.k. wymaga korekty przez dodanie znaku "darowanie" po znamieniu "zbycie".
W opinii rzecznika, jeśli nie dokona się takiej korekty, sąd nie będzie mógł orzec przepadku pojazdu mechanicznego, gdy po popełnieniu przestępstwa dojdzie do jego zbycia. Z drugiej strony będzie mógł orzec konfiskatę pojazdu, gdy po popełnieniu przestępstwa dojdzie do jego darowania. Taka propozycja budzi poważne wątpliwości z punktu widzenia standardów leżących u podstaw art. 1 Protokołu Nr 1 do Europejskiej Konwencji Praw Człowieka (EKPC).
W ocenie Rzecznika, możliwość orzeczenia przepadku pojazdu mechanicznego darowanego po popełnieniu przestępstwa generuje nie tylko problemy natury procesowej, ale także materialnej, gdyż obdarowany takim pojazdem nie jest stroną postępowania i nie ma możliwości odwołania się od decyzji sądu. Ponadto, orzeczenie przepadku nie stanowi odpowiedniej kary dla sprawcy przestępstwa, lecz raczej formę konfiskaty rozszerzonej, co wymaga wprowadzenia odpowiednich gwarancji, o których mowa w art. 45 § 3 k.k.
Zdaniem Rzecznika, należy uwzględnić fakt, że brak używania pojazdu i konserwacji może prowadzić do jego znacznego obniżenia wartości, co w przypadku niezastosowania ostatecznego przepadku auta stanowi szkodę majątkową i generuje odpowiedzialność odszkodowawczą Skarbu Państwa.
Nowe przepisy zakładają wyłączenie przepadek auta tylko wobec osób zatrudnionych na podstawie umowy o pracę, ale nie obejmujące osób prowadzących własną działalność gospodarczą. Rzecznik praw obywatelskich uznaje to za naruszenie art. 32 ust. 1 Konstytucji RP. Dodatkowo brak uwzględnienia rzeczywistych konsekwencji skazania, szczególnie dla zawodowych kierowców, również jest problematyczne, gdyż może prowadzić do nieuzasadnionego zróżnicowania odpowiedzialności karnej w zależności od formy zatrudnienia. Za to rzecznik pozytywnie ocenia rezygnację przez projektodawcę z art. 44b § 4 k.k., lecz uważa, że konieczne jest wprowadzenie odpowiednich gwarancji w zakresie przepisów dotyczących tymczasowego zajęcia mienia ruchomego oraz podstaw zabezpieczenia, zgodnie z zasadami konieczności i proporcjonalności.