Start obył się bez niespodzianek. Prowadzenie utrzymał zwycięzca kwalifikacji Sebastian Vettel. Za nim jechał Jenson Button. Na trzecie miejsce kosztem Marka Webbera wskoczył Fernando Alonso.
Na 17. okrążeniu zaczęły się kłopoty kierowców Red Bulla. Najpierw problemy w boksie miał Sebastian Vettel, który stracił prowadzenie, a potem przez ponad 15 sekund zmieniane były opony Marka Webbera.
Na 34. okrążeniu Lewis Hamilton próbował wyprzedzić Felipe Massę i uderzył w bolid Brazylijczyka. Kilka okrążeń później Brytyjczyk został ukarany karnym przejazdem przez aleję serwisową.
Massa chwilę później zakończył swój wyścig. W tunelu wpadł w poślizg i uderzył w bandy. Zniszczona została lewa, przednia część jego bolidu. Razem z kierowcą Ferrari, wyścig musiał przerwać też Michael Schumacher, którego samochód zaczął dymić. Przez kilka okrążeń mieliśmy na torze samochód bezpieczeństwa. Najwięcej skorzystał na tym Vettel, który dogonił Buttona.
Gdy Button zjechał kolejny raz do boksu, na prowadzeniu znalazł się znowu Niemiec. Brytyjczyk dał się jeszcze wyprzedzić Fernando Alonso. Po 62. okrążeniach z jednym pit-stopem prowadził Vettel, drugi z dwoma pit-stopami był Fernando Alonso, a trzeci z trzema wizytami w boksie Jenson Button. Zapowiadała się emocjonująca końcówka wyścigu.
Na 69. okrążeniu swój udział w wyścigu zakończyli Witalij Pietrow i Jaime Alguersuari. Obaj na jednym z zakrętów uderzyli w siebie, a później w bandy. Oba bolidy nie nadawały się do kontynuowania wyścigu. Na torze pojawił się po raz drugi samochód bezpieczeństwa. I znowu skorzystał na tym Vettel, który przez kilka okrążeń mógł oszczędzać zniszczone opony. Niemiec miał do tej pory najmniej pit-stopów z pierwszej trójki.
72. okrążenie to czerwona flaga i zatrzymanie wyścigu na sześć okrążeń przed końcem. Powodem był ambulans, który pojawił się przy rozbitym bolidzie Witalija Pietrowa. Rosjanin zgłaszał bóle i poprosił o pomoc w opuszczeniu bolidu. Wyścig wznowiono po ponad dwudziestu minutach.
Tuż po wznowieniu mieliśmy kolejny rozbity bolid. Tym razem pechowcem był Pastor Maldonado. Na cztery okrążenia przed metą, po raz kolejny pojawiła się żółta flaga. Tym razem służby bezpieczeństwa szybko poradziły sobie z usunięciem zepsutego bolidu i wyścig kontynuowano.
Do końca wyścigu w czołowej trójce nic już się nie zmieniło. Piąte w tym sezonie zwycięstwo odniósł Sebastian Vettel.
bs, Źródło: tok/ Sport.pl
ZOBACZ TAKŻE: