Przewaga Niemca w mistrzostwach jest ogromna, ale w wyścigu na torze Katalonia dystans między nim, a Hamiltonem z McLarena był minimalny - na mecie wyniósł zaledwie 0,6 sekundy. Kierowca Red Bulla do ostatnich okrążeń był pod presją Anglika, ale obronił pierwszą pozycję. Pozycję, którą po sobotnich kwalifikacjach, w których zajął drugie miejsce, musiał zdobyć w wyścigu.
Bohaterem startu był Alonso - jego początek był klasowy. Startujący z trzeciej pozycji Hiszpan w ferrari schował się za atakującym Webbera Vettelem, ale kiedy Niemiec poszedł w prawą stronę i atakował kolegę z Red Bulla po zewnętrznej, Alonso zdecydował się na lewą stronę. Zdezorientowany Webber nie wiedział, przed kim się bronić, a Alonso wyprzedził też Vettela wjeżdżając w pierwszy zakręt lepszym torem.
Na starcie aż siedem miejsc zyskał Nick Heidfeld z Lotus Renault, który po sobotnich problemach z samochodem ruszał z ostatniej, 24. pozycji. Stracił natomiast Jenson Button (McLaren), który z piątego miejsca zsunął się na 10.
Alonso objął prowadzenie, ale nie odjechał rywalom tak, jak ma to w zwyczaju robić Vettel. Po serii pierwszych zmian opon na 10. i 11. okrążeniu Hiszpan prowadził przed Vettelem, Hamiltonem i Webberem, ale różnice były minimalne.
Vettel znalazł się przed Alonso dzięki przyspieszonej drugiej zmianie opon - kierowca Ferrari zjechał do alei serwisowej o jedno kółko później i wrócił na tor już za Niemcem. Prowadził Hamilton, który jeszcze bardziej opóźnił zmianę opon, ale Vettel jechał tak szybko, że podczas zmiany opon w mclarenie przesunął się na pierwszą pozycję.
Ale Vettel nie odjechał Hamiltonowi. Różnice w zużyciu opon i fakt, że Niemiec przez kilkanaście okrążeń nie mógł korzystać z psującego się KERS, sprawiły, że Anglik był tuż za Vettelem, jego strata była momentami ledwie sekundowa.
Walka między tymi dwoma kierowcami trwała do ostatniego okrążenia - Hamilton korzystał z DRS i doganiał Vettela na końcu prostej start-meta, ale ani razu nie wykonał poważnego ataku.
Alonso, po świetnym starcie, nie był w stanie nawiązać walki z red bullami i mclarenami. Na mecie był piąty przed kierowcami Mercedesa - Michaelem Schumacherem i Nico Rosbergiem.
Kierowcy Renault mieli dwa odmienne wyścigi - Witalij Pietrow startował z szóstej pozycji, ale na mecie był dopiero 11., natomiast Heidfeld wykonał wielki skok z ostatniego miejsca na ósme! W klasyfikacji generalnej Niemiec ma 25 punktów i jest siódmy. Pietrow ma o cztery punkty mniej i jest dziewiąty.
Kolejny wyścig odbędzie się w niedzielę 29 maja w Monako.
bs, Źródło: Łukasz Cegliński/ Sport.pl
ZOBACZ TAKŻE: