Parking.moto.pl - oglądaj, opisuj, oceniaj
Od przyszłego roku, tankując auto, kierowcy będą musieli głębiej sięgać do kieszeni. Wczoraj rząd postanowił, że podniesie podstawową stawkę podatku VAT z 22 do 23 proc. Już ta decyzja odchudzi portfele zmotoryzowanych.
- Przy obecnych cenach taka podwyżka oznaczałaby wzrost ceny paliwa o blisko 4 grosze za litr - powiedział "Gazecie" Szymon Araszkiewicz, analityk firmy e-petrol.pl.
Na tym nie koniec. Bez rozgłosu rząd szykuje kolejne podwyżki cen paliw. Ministerstwo Gospodarki chce zlikwidować ulgę w podatku akcyzowym na biokomponenty dolewane obowiązkowo do paliw - ogłosiła wczoraj Polska Organizacja Przemysłu i Handlu Naftowego grupująca firmy z branży paliwowej.
- Wskutek likwidacji tej ulgi cena litra paliwa skoczy o 5 do 7 groszy - alarmuje POPiHN. Razem z podwyżką stawki VAT przełoży się to na wzrost cen paliw 9 do 11 groszy za litr.
O planach likwidacji ulgi na biokomponenty poinformowała tę organizację wiceminister gospodarki Joanna Strzelec-Łobodzińska, odpowiadając POPiHN na pismo wystosowane do premiera Donalda Tuska w sprawie utrzymania ulg na biokomponenty. Likwidacja ulg podatkowych to kluczowa zmiana w nowelizacji ustawy o biokomponentach, którą wkrótce rząd ma przesłać do Sejmu.
Podwyżka cen paliw po zniesieniu ulg na biokomponenty jest nieuchronna. - Praktycznie wszystkie paliwa sprzedawane teraz w Polsce mają dodatek 5 proc. biokomponentów - tłumaczy Leszek Wieciech, dyrektor generalny POPiHN. Organizacja ta proponowała, by zmienić normy i tak jak w innych państwach UE dopuścić do sprzedaży paliwa z większą zawartością biokomponentów. Zaleca to także Stowarzyszenie Europejskich Producentów Samochodów.
Więcej w serwisie Wyborcza.biz .