Lexus IS otrzymał stylizacyjne dodatki, do tej pory zarezerwowane dla najszybszego modelu IS F. W oczy najbardziej rzucają się 19-calowe alufelgi z oponami Michelin Pilot Sport w rozmiarze 225/35 i 255/35, odpowiednio z przodu i z tyłu. Nie zabrakło stosownych emblematów, ostrzegających przed możliwościami auta, a w gamie pojawiły się także dwa zupełnie nowe kolory nadwozia: Tungsten Pearl i Obsidian.
Każdy egzemplarz IS'a z pakietem F-Sport ma na pokładzie podgrzewane i wentylowane fotele, drewniane inkrustacje deski rozdzielczej, biksenonowe reflektory i nawigację.
Japończycy nie poprzestali na zmianach w wyglądzie i wyposażeniu IS'a . By poprawić prowadzenie, zastosowano nowy stabilizator, utwardzone amortyzatory Bilsteina i sprężyny, które zbliżyły auto do asfaltu o 2,5 centymetra. Do kompletu dodano bardziej wydajny układ hamulcowy.
Lexusa IS 350C napędza 3,5-litrowy motor V6 o mocy 306 KM przy 6400 obr./min i maksymalnym momencie obrotowym 375 Nm przy 4800 obr./min, połączony z 6-biegowym automatem. Przyspieszenie do zera do 60 mil/h zajmuje 5,8 s.
Z fabryki wyjedzie limitowana seria 100 sztuk modelu IS 350C z pakietem F-Sport, po 58 375$ każda. Niestety, w Polsce model dostępny jest tylko ze słabszym silnikiem V6 o pojemności 2,5 litra i mocy 208 koni i pod względem osiągów przegrywa z konkurencyjnym, ale znacznie mocniejszym Infiniti G37 Cabriolet (3.7 V6 i 320 KM).
Historia kołem się toczy - Lexus - ZOBACZ TUTAJ