Naśladowanie przyrody to jeden ze sposobów na udane wynalazki. Tak jest w przypadku tego pojazdu, którego koła umieszczono na końcu długich "odnóży" sterowanych hydraulicznie. Do nadwozia zamocowano je pośrodku jego długości, co zwiększa możliwy do osiągnięcia prześwit, czy wykrzyż.
Napęd stanowi silnik V8 5.0 wyciągnięty z Mustanga Cobra z 1993 roku. Dalej jest on przekazywany przez automatyczną przekładnię o trzech biegach, reduktor z Forda Bronco i mechanizm różnicowy z blokadą firmy ARB. Przy kołach zamontowano zwolnice o przełożeniu 2:1.
Gdyby na nowo nadawać nazwy i ksywki wszystkim autom, to "łazik", czy "chrabąszcz" pasowałyby do niego dużo bardziej, niż do UAZ-a i Garbusa.
Zdolności terenowe tego pojazdu są tak duże, że może zainspiruje on producentów sprzętu wojskowego do opracowania czegoś, co w terenie poradzi sobie lepiej niż Humvee.
Marcin Lewandowski Jesteśmy też na Facebooku i Blipie
ZOBACZ TAKŻE: