Graty na drogach?

Andrzej Kublik przestrzega przed możliwością zalania polskiego rynku falą niesprawnych samochodów. Od 22 września nie trzeba będzie poddawać sprowadzonego pojazdu badaniu technicznemu - do rejestracji wystarczy aktualny przegląd z kraju pochodzenia auta

Do tej pory przepisy zakładały, że każdy samochód przywieziony z zagranicy musi przejść w Polsce badanie techniczne niezależnie od tego, jaką ważność miał przegląd wydany w kraju, z którego pochodziło auto. Komisja Europejska stwierdziła jednak, że taki przepis stoi w sprzeczności z prawem o swobodnym przepływie towarów wewnątrz Unii i nakazała Polsce zmianę prawa. Z punktu widzenia osób kupujących auto za granicą, takie zmiany są jak najbardziej pożądane. Andrzej Kublik obawia się jednak, że na nasz rynek trafi jeszcze więcej pół-sprawnych aut, bo handlarze będą kupować rozbite pojazdy (lub zezłomowane w zamian za dopłaty), remontować je i rejestrować bez potrzeby przeprowadzenia nowego badania technicznego. Nie jest to jednak nic nowego. Przecież jeśli ktoś ma wypadek i auto ulega mniejszym lub większym uszkodzeniom, jeśli rzeczoznawca nie zabierze dowodu rejestracyjnego, po remoncie nie ma obowiązku kolejnego przeglądu.

Cały artykuł Andrzeja Kublika znadziesz, klikając w link: GRATY NA DROGACH

Czy powinniśmy sprowadzać stare samochody? Doganiamy Europę używanymi - ZOBACZ TUTAJ Wygrywaj wakacyjne gadżety - konkurs

Więcej o: