Gdy General Motors zmaga się z kryzysem finansowym, na nowo rodzi się legenda amerykańskich muscle carów. Fani F-Body (platformy, na której powstawały Pontiac Firebrid i Chevy Camaro ) zacierają ręce i zastanawiają się, jak nowe Camaro wypadnie w porównaniu z konkurencją - Fordem Mustangiem i Dodgem Challengerem.
Camaro występuje w dwóch wersjach silnikowych. Podstawowy model z 3,6-litrowym motorem V6 ma 304 konie (przy 5900 obr./min) i rozwija 370 Nm maksymalnego momentu obrotowego przy 5200 obr./min. Perłą w koronie jest Camaro SS z silnikiem 6.2 V8. W wersji z automatyczną skrzynią SS dysponuje mocą 400 KM przy 5900 obr./min i momentem obrotowym 556 Nm przy 4300 obr./min. Jeśli zdecydujemy się ręczną zmianę biegów, pod maską zagości V-ósemka osiągająca 426 koni (przy 5900 obr./min) i maksymalny moment 569 Nm (przy 4600 obr./min).
Obydwie odmiany silnikowe dostępne są w połączeniu z manualną lub automatyczną skrzynią o sześciu przełożeniach. Nowe coupe otrzymało w pełni niezależne, wielowahaczowe zawieszenie obu osi i system kontrol stabilności, u Chevroleta zwany StabiliTrak. Nowością w wersji SS będzie funkcja Performance Launch Control, pozwalająca dzięki elektronice zniwelować poślizg kół i jak najszybciej ruszyć z miejsca. Co ciekawe, Chevrolet wychwala niskie zużycie paliwa swojego nowego cacka - podobno lepsze niż w Challengerze . Zapraszamy do galerii .
Marcin Sobolewski
Chevrolet w cenie Bentleya - ZOBACZ TUTAJ