Wspólne prace dwóch szwedzkich firm trwają już od 2007 roku, ale dopiero teraz podpisano konkretne dokumenty, dzięki którym wprowadzenie na rynek samochodów typu plug-in będzie miało większy sens. Vattenfall będzie odpowiedzialny za opracowanie nowych technologii ładowania baterii z domu, tak aby nie zajmowało to zbyt wiele czasu. Kolejnym zadaniem będzie stworzenie punktów szybkiego ładowania akumulatorów. Takie stacje mają być rozmieszczone w miastach i będą obsługiwane na podobnej zasadzie jak dystrybutory paliw - trzeba będzie zapłacić za ładowanie. Bardzo ważne zarówno dla Volvo jak i dla Vettanfalla jest, aby energia używana do ładowania baterii w samochodach pochodziła z czystych, odnawialnych źródeł energii.
Z porozumienia bardzo zadowolony jest Stephen Oddel - dyrektor generalny Volvo:
Inwestujemy we wspólne przemysłowe przedsięwzięcie po to, aby w 2012 roku seryjnie produkować samochody hybrydowe, w ktorych za napęd odpowiedzialne będą silniki elektryczne i wysokoprężne. Jest to dla nas bardzo ważny postęp, a nasze porozumienie z Vattenfall pozwala wykonać milowy krok na drodze do oferowania naszym klientom jak najbardziej ekologicznych samochodów.
Żeby zobaczyć jak nowe samochody sprawdzają się w praktyce, Volvo wyprodukowało już trzy prototypowe modele V70 - zostaną oddane w ręce kierowców testowych latem. Ciekawostką jest brak jakiegokolwiek połączenia napędów elektrycznego i spalinowego. Silnik elektryczny napędza tylną oś, a gdy baterie się wyładują (po ok. 50 km), za napęd odpowiedzialny staje się silnik diesla przekazujący napęd na przednie koła. Baterie doładowują się wykorzystując jedynie energię z hamowania.
Dzięki testom, Volvo chce się dowiedzieć jakie są nawyki "właściciela" samochodu z hybrydowym napędem oraz jak często i gdzie ładuje baterie swojego auta. Wszystko po to, by jak najlepiej przygotować się do wymagań potencjalnych klientów. Szwedzi komunikują jednocześnie, że ceny samochodów z napędem mieszanym będą wyższe niż aut z konwencjonalnym silnikiem diesla, ale koszty jazdy będą około trzykrotnie niższe. Trzeba przyznać, że to bardzo zachęcająca perspektywa.
Jan Kopacz
Volvo Drive - nie pytaj o osiągi - ZOBACZ TUTAJ