Lexus LF-A jest naprawdę gorący!

Jest to auto, którym japoński producent zamierza rywalizować z Ferrari czy Mercedesami ze znaczkiem AMG. Na publiczny debiut wersji przedprodukcyjnej wybrano 24-godzinny wyścig na torze Nurburgring. Swoim występem Lexus rozpalił nie tylko publiczność

To nie pierwsze supersportowe auto, które miało swoje gorące momenty na torze Nurburgring. Podczas testów Audi R8 z nowym silnikiem V10, na jednym z zakrętów auto stanęło w płomieniach i spłonęło doszczętnie. Inżynierowie najwidoczniej mieli spory problem z odprowadzeniem ciepła z silnika, gdyż co najmniej trzy takie auta zostały poddane przypadkowym próbom termicznym.

Według najświeższych informacji, pod maską Lexusa LF-A pracuje silnik V10 o pojemności 4,8l i mocy przekraczającej 550KM. Trafia ona na koła tylnej osi za pośrednictwem sześciostopniowej, półautomatycznej skrzyni biegów. Źródła zbliżone do projektu twierdzą, że produkcyjna wersja supersportowego Lexusa z zewnątrz będzie się znacząco różnić od prototypów widzianych na torze Nurburgring. Mamy również nadzieje, że nieco rzadziej będzie ulegać samozapłonom...

Bartosz Sińczuk

Zero kompromisów, czterysta koni - ZOBACZ TUTAJ

Super Veloce - jeszcze szybciej - WIDEO

Samochody: Lexus IS - ogłoszenia

Więcej o:
Copyright © Agora SA