To nie pierwsze supersportowe auto, które miało swoje gorące momenty na torze Nurburgring. Podczas testów Audi R8 z nowym silnikiem V10, na jednym z zakrętów auto stanęło w płomieniach i spłonęło doszczętnie. Inżynierowie najwidoczniej mieli spory problem z odprowadzeniem ciepła z silnika, gdyż co najmniej trzy takie auta zostały poddane przypadkowym próbom termicznym.
Według najświeższych informacji, pod maską Lexusa LF-A pracuje silnik V10 o pojemności 4,8l i mocy przekraczającej 550KM. Trafia ona na koła tylnej osi za pośrednictwem sześciostopniowej, półautomatycznej skrzyni biegów. Źródła zbliżone do projektu twierdzą, że produkcyjna wersja supersportowego Lexusa z zewnątrz będzie się znacząco różnić od prototypów widzianych na torze Nurburgring. Mamy również nadzieje, że nieco rzadziej będzie ulegać samozapłonom...
Bartosz Sińczuk
Zero kompromisów, czterysta koni - ZOBACZ TUTAJ