Patrząc na auto z przodu, łatwo zidentyfikować je jako kolejny model Jeepa . Głównie za sprawą charakterystycznego grilla z pionowymi żebrami. Jeśli go jednak zasłonimy lub kiedy spojrzymy na nowe Grand Cherokee z tyłu, możemy zacząć odczuwać pewne wątpliwości. I niewiele pomagają dobrze znane "kwadratowe" nadkola. Mocno wygładzony i ugrzeczniony Jeep dużo bardziej przypomina teraz europejskie SUV. Producent zarzeka się jednak, że chociaż nowe Grand Cherokee wygląda dużo łagodniej, w terenie będzie się sprawdzał lepiej niż jego poprzednik.
Do wyboru klient otrzyma z trzech układów przeniesienia napędu na cztery koła. Od podstawowego systemu Quadra-Trac I ze stałym rozdziałem momentu na obie osie, poprzez wzbogacony o reduktor Quadra-Trac II, aż do najbardziej wyrafinowanego Quadra-Drive II z elektronicznym sterowaniem mechanizmów różnicowych (ELSD). Dodatkowo dostępny będzie również system pneumatycznego zawieszenia Quadra-Lift pozwalający w razie potrzeby zwiększyć prześwit auta.
Na początku auto dostępne będzie wyłącznie na rynku amerykańskim. Tu do wyboru klienta będą dwa silniki benzynowe. Pierwszy to nowo opracowane V6 Flexifuel z systemem zmiennych faz rozrządu, mocy 280 KM oraz 353 Nm maksymalnego momentu obrotowego. W porównaniu do obecnie stosowanych w Grand Cherokee V6, będzie on według producenta zużywał o 11% mniej paliwa.
Dla tych, którym wysokie zużycie paliwa nie spędza snu z powiek Jeep oferuje 5,7-litrowe V8 HEMI (360 KM oraz 530 Nm). Na rynku europejskim, nowy model ma być również oferowany z silnikami wysokoprężnymi. Warto wspomnieć, że nowa generacja zbudowana będzie na uniwersalnej platformie stworzonej jeszcze wspólnie z Mercedesem . Nie wykluczone zatem, że w przyszłości na rynku pojawi się także Grand Cherokee z napędem hybrydowym.
Bartosz Sińczuk
GMC, czyli futbolista z terenu - ZOBACZ TUTAJ