Mimo że nowy Lexus RX został zaprezentowany jako samochód z roku modelowego 2010, już jest dostępny w sprzedaży. Na razie jedynie w wersji RX350 z aluminiowym silnikiem benzynowym V6 o pojemności 3,5 litra i mocy 277 KM. Dzięki momentowi obrotowemu 346 Nm przyspiesza do 100 km/h w 8 sekund. Takie osiągi przy masie ok. 2000 kg oczywiście muszą kosztować wiele paliwa - według producenta, RX350 pali w cyklu mieszanym 10,6 l/100 km. Praktyka pokazuje, że te dane rzadko kiedy mają pokrycie w rzeczywistości...
Dlatego do salonów trafi już niedługo wersja hybrydowa , która ma być bardziej oszczędna - Lexus podaje, że na przejechanie 100 km w cyklu mieszanym będzie potrzebowała jedynie 6,8 litrów paliwa . Taki wynik, nawet jeśli testy pokażą, że mija się nieco z prawdą, jest naprawdę godny uwagi. Oprócz wykorzystania napędu hybrydowego, Lexus wyposażył swoje auto w dwa nowe systemy, które również przyczyniają się do obniżenia apetytu na paliwo. Jeden z nich odzyskuje energię cieplną ze spalin, by zoptymalizować okres nagrzewania się silnika - aby system start-stop działał jak najbardziej wydajnie. Drugi system chłodzi spaliny zwiększając sprawność ich recyrkulacji.
Poza tym samochód będzie emitował jedynie 159 g CO2 na każdy przejechany kilometr. Dzięki temu, w krajach Europy zachodniej, których rządy zwracają na to uwagę, właściciele RX450h będą premiowani niższymi podatkami . Co ciekawe, w Wielkiej Brytanii Lexus będzie sprzedawał tylko wersję hybrydową RX-a. To dlatego, że aż 94% nabywców poprzedniej wersji wybierało właśnie wersję bardziej oszczędną.
Silnik w wersji hybrydowej będzie taki sam, jak w RX350, ale zostanie delikatnie osłabiony - oczywiście w imię ekologii. Sama jednostka benzynowa będzie generować już nie 277, ale 249 KM, natomiast moc sumaryczna całego napędu hybrydowego wyniesie 299 KM. Przyspieszenie do 100 km/h zajmie hybrydowemu SUV owi 7,9 sekundy . Zupełnie wystarczająco.
A teraz kilka wskazówek, jak odróżnić wersję hybrydową od niehybrydowej. RX450h będzie wyposażony w wizytówkę hybrydowych Lexusów, czyli światła mijania w technologii LED, chromowaną atrapę chłodnicy i inne koła. Zmieniono niewiele, ale wprawne oko maniaka motoryzacyjnego na pewno dostrzeże te różnice.
jk, źródło: Lexus, Carmagazine