Na wystawie British International Motor Show w Londynie swoje stanowisko miało czasopismo Broughtons Magazine , skierowane do zamożnych ludzi. Zajmuje się stylem życia i opisuje produkty luksusowe, w tym samochody z najwyższej półki. W Londynie przedstawili kilka ekscytujących i rzadkich samochodów, których producenci zrezygnowali z własnego stoiska.
Aston Martin V8 Vantage to model mający konkurować z Porsche 911 . Trudno nie wpaść w zachwyt na jego widok, a każdy miłośnik tej brytyjskiej marki zna jego dane techniczne na pamięć. Jeremy Clarkson w 2005 roku nadał mu tytuł "The coolest car of the year ". Osobiście uważam, że do perfekcji brakuje mu jedynie okrągłych otworów wentylacji wnętrza i obłożenia do końca deski rozdzielczej skórą.
Invicta , A co to za dziwo? Tak, to kolejna, tym razem brytyjska próba wskrzeszenia jednej z (mniejszych) legend motoryzacji. Marka Invicta powstała w latach dwudziestych ubiegłego wieku. Modele z silnikiem o pojemności 4,5 l. uznawane były za niespotykanie elastyczne, mające zawsze odpowiednio dużo momentu w razie konieczności przyspieszenia. Na tych autach pobito wiele lokalnych i międzynarodowych rekordów, co najwyraźniej natchnęło twórców współczesnej wersji.
Invicta S1 to supersportowy samochód klasy GT napędzany amerykańskimi silnikami Forda (4,6 i 5,0 l. V8) o mocach dochodzących do 600 KM. Jak podkreśla firma, zaletą mają być wyjątkowe osiągi.
Tej marki nie trzeba przedstawiać, choć nie ma bogatej tradycji. Szwedzkie supersamochody osiągające prędkości dochodzące do 400 km/h zna niemal każdy miłośnik motoryzacji. Szerokie, płaskie i zapierające dech w piersiach. Tylna klapa zachodząca na boki podnosi się, zapewniając doskonały dostęp do rozwijającego ogromną moc silnika, drzwi unoszą się do góry, ułatwiając zajmowanie miejsca w środku i wysiadanie na ciasnych parkingach. Ale nie oszukujmy się, tan samochód nie służy do jazdy po mieście.
To, czym Spyker urzeka najbardziej, to stylistyka. Oryginalne nadwozie i fenomenalnie zaprojektowane wnętrze pełne cudownych, wysmakowanych detali sprawiają, że te samochody są małymi, jeżdżącymi dziełami sztuki . Gwiazdą stoiska był na pewno Spyker C8 Aileron , który swój debiut miał w tym roku na salonie w Genewie. Nowa stylistyka nie oznacza rezygnacji z jedynego w swoim rodzaju charakteru, jakim odznaczają się Spykery.
Zabrakło jedynie mojego ulubionego modelu, jakim jest D8 /D12 Peking-To-Paris . Zostanie on w przyszłości zapewne jednym z najbardziej osobliwych i być może poszukiwanych SUV-ów jakie kiedykolwiek produkowano.
Kiedy po raz pierwszy zobaczyłem zdjęcie tego samochodu wpadłem w zachwyt. Mimo, że projekt jest niemiecki, auto jest zadziwiająco ładne. Tył z klasycznymi okrągłymi lampami, długa maska, i gekon jako znaczek firmowy mówiący o znakomitych właściwościach jezdnych. Ich slogan głosi "Wiesmann trzyma się drogi, jak gekon ściany"
Na targach pojawiło się kilku producentów samochodów dość rzadko spotykanych nawet na drogach zachodniej Europy. Tak zwane "exotic cars " to nieraz rezultat realizacji marzeń o budowie samochodu własnej konstrukcji, Obok nich pojawiają się repliki aut, które ktoś postanowił przywrócić do życia.
Firma BRP pozazdrościła amerykańskiemu TriRod'owi modelu Adrenaline i postanowiła skonstruować własnego trike'a. Can-Am Spider nie jest tak bezkompromisowy, jak TriRod i zapewne bardziej się spodoba ludziom poszukującym oryginalnego "turystyka". W przedniej części znajduje się niewielki bagażnik. Układ dwóch kół z przodu i jednego z tyłu przy niewielkiej masie dostarcza niezapomnianych wrażeń z jazdy. Napęd stanowi 106-konny silnik benzynowy Rotax 990 V-Twin. Moc przekazywana jest poprzez 5-biegową, sekwencyjną skrzynię na tylne koło, obute w oponę 225/50R15.
Pisaliśmy już o samochodzie Aspid . Teraz mieliśmy okazję zobaczyć go na żywo. Ostre linie, agresywny wygląd i podnoszone do góry drzwi robią wrażenie. Przypatrując się autu z bliska widać niestety niedokładne, a może niechlujne wykonanie. Miejmy nadzieję, że to cecha jedynie wersji przedprodukcyjnej, bo samochód ma osiągać 250 km/h, a wygląda jakby miał się rozpaść już przy 100 km/h.
Kamala Cars to kolejna angielska firma "garażowa" mająca zamiar produkować samochody sportowe. Na swoim stoisku pokazała model K360R . Jest to dwumiejscowy roadster z silnikiem umieszczonym centralnie napędzającym tylne koła. Źródło napędu stanowi dwulitrowy silnik Duratec Forda , rozwijający w zależności od wersji od 170 do 360 KM. Dzięki masie wynoszącej zaledwie 700 kg przyspieszenie wynosi odpowiednio 4,5 i 3 sekundy. Ceny zaczynają się od 20 tyś. funtów.
Na londyńskim salonie swoją premierę miała meksykańska Mastretta MTX . Ten mały samochód sportowy wygląda trochę jak skrzyżowanie Opla GT i Lotusa Exige . Przyglądając mu się z bliska, robi o wiele lepsze wrażenie, niż wspomniany wcześniej Aspid . Trudno mi oceniać mechanikę, ale z zewnątrz auto budzi zaufanie. Niestety wygląd, czyli często czynnik decydujący o zakupie takiego samochodu nie jest jego najmocniejszą stroną.
Samochody Morgan nie są ani replikami, ani egzotyką. To klasyka w czystej postaci . Podstawowy model 4/4 zmienił się nieznacznie od 1936 roku (w produkcji od 1935 r.) pozostając nadal w ofercie firmy. Solidne wykonanie, nowoczesne silniki, ale przede wszystkim klasyczna linia są gwarancją powodzenia w kolejnych latach. Mimo zagwarantowanego zbytu Morgan nie poprzestaje na starych modelach. Obok Morgana Aeromax , łączącego w sobie klasyczną linię z nowoczesnymi detalami nadwozia i wnętrza można było zobaczyć też koncept LifeCar , napędzany ogniwami paliwowymi, będący wizją Morgana przyszłości.
Francuski producent PGO mimo nazwy wymawianej niemal, jak Peugeot , produkuje samochody w zupełnie nie francuskim stylu. W ofercie znajdują się dwa modele, będące współczesną interpretacją Porsche 356 Speedster. Na stoisku można było zobaczyć model Cevennes , wyposażony w dwulitrowy, 140-konny silnik, nota bene firmy Peugeot, zapewniający mu przyspieszenie 0-100 km/h w około 7 sekund.
Firma TD to "duet" malezyjsko-australijski. Podstawowym produktem jest TD 2000 , dwumiejscowy roadster, będący repliką MG TD z lat 1949-1953. Pod klasycznym nadwoziem kryje się nowoczesna technika Toyoty . Firma planuje sprzedawać 80% produkcji poza Malezją, a dotychczasowy indywidualny import tych samochodów do Wielkiej Brytanii spowodował poważne zainteresowanie tym rynkiem zbytu.
British International Motor Show - motorelacja, część III
Zobacz też:
British International Motor Show - motorelacja
British International Motor Show - tankowane prądem
Znalezione na ulicy... w Londynie - galeria
Marcin Lewandowski