W naszym kraju nie brakuje kierowców, którzy swoją bezmyślnością przekraczają kolejne granice. Mimo iż przepisy ruchu drogowego oraz wskazania różnorakiej sygnalizacji są jasne i zrozumiałe, wielu zmotoryzowanych kompletnie je ignoruje. Do tej grupy należy m.in. 55-latka, która pod koniec zeszłego roku o mało co nie doprowadziła do kolizji z pociągiem na przejeździe kolejowym w Mokrzu.
Jak widać na materiale udostępnionym przez policję z Szamotuł, 55-letnia kierująca zignorowała czerwone światło i opuszczającą się po prawej stronie jezdni zaporę, chcąc tym samym szybko przeprawić się przejazd. Po chwili jednak zwątpiła w swój plan. Niestety, gdy lewa rogatka dotknęła karoserii jej samochodu, zamiast wycofać się, postanowiła podjechać do przodu. Wtedy też utknęła w pułapce, którą sama na siebie zastawiła.
Po chwili postanowiła wysiąść z samochodu i podnieść rogatkę. Na jej nieszczęście ta nie chciała trzymać pionu. Wtedy też na ratunek wyruszył pasażer, który jednak przez swój flegmatyzm nie zdołał dojść do zapory przed przyjazdem pociągu. Skład dosłownie o centymetry minął czarną toyotę. W tym przypadku można mówić o prawdziwym szczęściu w nieszczęściu.
Jak informują policjanci, kobieta została już namierzona i stosownie ukarana. "W wyniku przeprowadzonego przez wykroczeniowców postępowania ustalono, że sprawczynią wykroczenia była mieszkanką województwa mazowieckiego. Dzięki współpracy wronieckich policjantów z funkcjonariuszami z jej miejsca zamieszkania, kobieta w ostatnim czasie została ukarana mandatem w wysokości 2000 złotych. Na jej konto trafiło również 15 punktów karnych" - czytamy w policyjnej depeszy.
Z oczywistych względów na przejazdach kolejowych i w ich okolicach kierowcy powinni zachowywać szczególną czujność i bezwzględnie stosować się do wskazań sygnalizacji świetlnej. Czerwone światło oznacza absolutny zakaz wjazdu na tory. Zignorowanie go (tak na przejazdach kolejowych, jak i na skrzyżowaniach oraz przejściach dla pieszych) to igranie ze śmiercią.
Zgodnie z art. 28 ust. 3 ustawy Prawo o Ruchu Drogowym, kierującemu pojazdem zabrania się:
Zgodnie z aktualnym taryfikatorem za wspomniane wykroczenia grozi kara 2000 zł mandatu (4000 zł w przypadku recydywy) oraz 15 punktów karnych. "Apelujemy do wszystkich kierowców o zachowanie rozwagi i stosowanie się do obowiązujących przepisów. Bezpieczeństwo na drodze zaczyna się od odpowiedzialnych decyzji – nie ryzykuj życia swojego ani innych uczestników ruchu!" - upominają policjanci.