Jak w tym roku sprzedają się samochody elektryczne w Polsce i Europie? Właśnie tak

W UE w 2024 r. sprzedało się o 5 proc. mniej samochodów elektrycznych. Te dane przesadnie nie napawają optymizmem. Z czego jednak wynikają i jak na tle całej Europy wypada Polska? Sprawdziliśmy to w raporcie ACEA.

Europejskie Stowarzyszenie Producentów Samochodów (ACEA) przyjrzało się wynikom sprzedaży fabrycznie nowych samochodów w Unii Europejskiej. Wnioski? Rynek generalnie urósł o nieco ponad 1 proc. Nie we wszystkich segmentach są jednak powody do radości. Bo dla przykładu zbyt elektryków w tym samym czasie stopniał o blisko 5 proc.

Zobacz wideo Pościg za motocyklistą zakończony kolizją i aresztowaniem pasażera

Sprzedaż samochodów elektrycznych w 2024 r. w UE na minusie

Twarde dane nie pozostawiają żadnych złudzeń. Między styczniem a październikiem 2024 r. w UE sprzedało się 1,17 mln aut zasilanych bateryjnie. W 2023 r. ilość w analogicznym okresie wynosiła jednak 1,23 mln sztuk. Z czego wziął się ten spadek? Wygenerowały go w dużej mierze Niemcy. U naszego zachodniego sąsiada zbyt elektryków zanurkował o potężne 26,6 proc. To oznacza sprzedaż niższą aż o 112 742 pojazdy. Kraj ten jest największym rynkiem zbytu dla marek motoryzacyjnych w Europie i jednym z większych na świecie. Tąpnięcie w Niemczech oznacza zatem tąpnięcie w całej UE.

Oczywiście nie jest tak, że tylko Niemcy są w segmencie BEV na minusie. Krajów ze znacznymi spadkami jest zdecydowanie więcej. Dla przykładu w Finlandii zainteresowanie autami elektrycznymi obniżyło się o 30,2 proc., w Irlandii o 25,4 proc., na Łotwie o 34,2 proc., w Rumunii o 33,6 proc., a w Szwecji o 17,7 proc.

Sprzedaż samochodów w Europie między styczniem a październikiem 2024 r.
Sprzedaż samochodów w Europie między styczniem a październikiem 2024 r. Fot. ACEA

Spadki w UE zaliczają nie tylko elektryki. PHEV-y i diesle też

Dane opublikowane przez ACEA nie wyglądają do tej pory dobrze. Warto jednak dopisać do nich jeszcze dwa fakty. Kluczowe jest bowiem to, że:

  • są też kraje w UE, w których sprzedaż aut elektrycznych wzrosła. Dobry przykład stanowi m.in. Belgia (+41 proc.), Cypr (+53,7 proc.), Czechy (+61,3 proc.), Dania (+52,7 proc.), Węgry (+47,9 proc.) czy Malta (+75,6 proc.). Z drugiej strony w większości są to rynki o charakterze marginalnym. Ich zsumowany wolumen to niespełna 200 tys. pojazdów. To zaledwie jedna szósta całego rynku elektryków w Europie.
  • nie jest tak, że na minusie są tylko elektryki. Sprzedaż hybryd plug-in w 2024 r. w UE spadła o 7,9 proc. 4,7 proc. spadku zaliczyły także samochody o napędzie benzynowym czy 10,8 proc. diesle.

Jak wygląda sprzedaż elektryków w Polsce w 2024 r.?

Polska na mapie UE wypada raczej... stabilnie. Między styczniem a październikiem 2024 r. w naszym kraju sprzedały się 13 643 elektryki. To oznacza wzrost o 1,2 proc. Wzrost na granicy zachowania wyniku z 2023 r. Choć dobrych danych płynących z Polski jest więcej. U nas zyskuje praktycznie każdy typ napędu. PHEV-y urosły o 7,2 proc., hybrydy o 32,2 proc., benzynowe o 0,9 proc., a diesle o 3,7 proc. W sumie nasz rynek motoryzacyjny w 2024 r. powiększył się o 14,2 proc. Dziesięć miesięcy wystarczyło, aby salony sprzedaży opuściło w sumie 446 728 fabrycznie nowych pojazdów.

Dane są o tyle optymistyczne, że właśnie wchodzimy w jeden z bardziej intensywnych okresów sprzedażowych w roku. Ten jest związany z przeceną rocznika i poszukiwaniem kosztów przez firmy. Skoro już teraz jesteśmy na plusie, rok plusem również powinien się zakończyć. W Polsce raczej nie widać recesji w segmencie sprzedaży nowych aut.

Więcej o: