Jak zauważają przedstawiciele UFG, w pierwszym kwartale właściciele pojazdów i poszkodowani zgłosili ubezpieczycielom 249 tys. szkód z ubezpieczenia OC oraz ok. 206 tys. szkód z AC. To daje łącznie niemal 455 tys. szkód w porównaniu do 417,6 tys. szkód zgłoszonych w tym samym okresie w 2023 roku. "W ostatnich latach w okresach porównywalnych rok do roku liczba szkód spadała, tym razem obserwujemy wzrost o blisko 9 proc." - dodają reprezentanci funduszu.
W związku z rosnącą liczbą szkód naturalnie podskoczyła także łączna kwota wypłaconych odszkodowań. Zgodnie z informacjami przekazanymi przez ubezpieczycieli do UFG, od stycznia do marca 2024 roku wypłacili oni ponad 4,9 mln zł z ubezpieczeń komunikacyjnych OC i AC, w tym ponad 2,8 mld zł z OC i ponad 2,1 mld zł z AC. Rok wcześniej była to łącznie kwota nieco ponad 4 mld zł, w tym ok. 2,3 mld zł z OC i ok. 1,7 mld zł z AC. Mowa więc o ok. 22,5 proc. wzroście.
Warto dodać, że liczba aktywnych umów obowiązkowego ubezpieczenia OC komunikacyjnego wyniosła na koniec marca 2024 roku 28,83 mln, zaś liczba aktywnych umów dobrowolnego ubezpieczenia AC - 7,43 mln (stosunek AC/OC wyniósł 25,8% wobec 25,4% przed rokiem). Można więc twierdzić, że polscy kierowcy nie tylko kupują coraz więcej pojazdów, ale także chętniej decydują się na wykupienie autocasco i nie polegają wyłącznie na obowiązkowym OC.
Niestety, takie dane nie napawają optymizmem. Ubezpieczyciele z pewnością będą dążyć do podwyższenia cen ubezpieczeń. Co więcej, pewne wzrosty można zaobserwować już teraz. Specjaliści z rankomat.pl odnotowali aż 17,3 proc. podwyżkę cen OC w pierwszym kwartale tego roku w porównaniu do analogicznego okresu w 2023 roku. Mowa tu o średniej kwocie 575 zł. W obliczu coraz wyższych kosztów, jakie ponoszą firmy ubezpieczeniowe, możemy spodziewać się powtórki z 2015 roku. Wtedy też w ciągu dwóch lat średnia cena OC podskoczyła o zawrotne 85 proc.
Co więcej, na wzrost cen ubezpieczeń z pewnością wpływ będzie miała nadchodząca ustawa o ubezpieczeniach. Związana jest z implementacją unijnej dyrektywa, która określa minimalne wysokości sum gwarancyjnych. Mowa o kwocie 6 mln 450 tys. euro w odniesieniu do jednego wypadku bez względu na liczbę osób poszkodowanych lub 1 mln 300 tys. euro w odniesieniu do jednej osoby poszkodowanej. Resort finansów twierdzi jednak, że podwyższenie sum gwarancyjnych powinno mieć jedynie marginalny wpływ na wysokość składek OC. Przyszłość pokaże, czy takie przewidywania okażą się prawdziwe...