Więcej ciekawych tekstów znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Sobotniego poranka 2 września funkcjonariusze ruchu drogowego z bydgoskiej komendy pełnili służbę na drodze krajowej nr 25. Podczas patrolu w miejscowości Brzoza (woj. kujawsko-pomorskie) kontrolowali ruch drogowy za pomocą wideorejestratora w swoim radiowozie. Trafili wówczas na pirata drogowego.
Około 8:45 policjanci namierzyli Citroena poruszającego się z prędkością znacznie przekraczającą obowiązujące na tym odcinku 50 km/h. Pomiar prędkości wskazał 113 km/h, czyli ponad dwukrotnie więcej, niż kierowca mógł jechać w obszarze zabudowanym. Uczestnik ruchu drogowego został zatrzymany.
Za kierownicą siedział 41-latek. Po sprawdzeniu w policyjnych systemach informatycznych okazało się, że nie tak dawno mężczyzna popełnił wykroczenie tego samego rodzaju. Miało to miejsce w czerwcu bieżącego roku. Oznacza to, że popełnił kolejne wykroczenie w recydywie. Mieszkaniec powiatu bydgoskiego otrzymał mandat w wysokości 4 tysięcy złotych i 14 punktów karnych. Oczywiście stracił też prawo jazdy.
Początek grupy Speed sięga końca 2018 r. Jej spektakularne sukcesy w "wyłapywaniu" piratów drogowych sprawiły, że rok później już każdy oddział komendy wojewódzkiej posiadał w swoich szeregach takie zgrupowanie. Początkowo rozpoznanie jego funkcjonariuszy na drodze nie należało do najtrudniejszych — poruszali się wówczas jedynie nieoznakowanymi egzemplarzami BMW 330i xDrive.
Dziś policjanci Grupy Speed stanowią prawdziwy postrach wśród "fanów" nadmiernej prędkości. Obecnie we flocie tej formacji znajdują się m.in. pojazdy: BMW serii 3, Skody Superb, Kie Stinger, Cupry Leony czy Renault Megane RS.