Praktyczne porady związane z letnią eksploatacją samochodów znajdziesz również w serwisie Gazeta.pl.
Okulary przeciwsłoneczne i upał. To jedno z tych połączeń, które wydają się nierozerwalne. Dziś okazuje się jednak, że nie zawsze i nie wszędzie. Bo okulary na nosie mogą ochronić oczy i wzrok. Pozostawione w aucie, są jednak w stanie spowodować nawet pożar. I scenariusz ten wcale nie jest nieprawdopodobny.
Straż pożarna z hrabstwa Nottinghamshire w Anglii poinformowała ostatnio o przypadku pożaru w samochodzie. Jego powód był dość nietypowy. Zdarzenie, do którego doszło 27 maja w godzinach popołudniowych, zostało spowodowane przez okulary przeciwsłoneczne pozostawione na desce rozdzielczej auta. Słońce tego dnia było na tyle mocne, że jego promienie potęgując się w soczewkach i padając na plastikową konsolę auta, spowodowały jej samozapłon. Zniszczenia były spore. Objęły przednią szybę, tablicę zegarów, górną część deski rozdzielczej i kierownicę. Koszty naprawy będą liczone w tysiącach złotych, o ile samochód nie trafi do kasacji.
Brytyjska straż mocno przestrzega przed pozostawianiem przedmiotów odbijających promienie słoneczne nie tylko w samochodzie. W tym kraju znane są bowiem przypadki pożarów domów powodowanych przez słońce odbijające się w... lustrach! A przecież mówimy o Wielkiej Brytanii, a nie jednym z dużo bardziej słonecznych krajów afrykańskich. Skoro na wyspach zdarzają się takie sytuacje, w Polsce są tym bardziej realne.
Powyższa przestroga powinna być kluczowa dla kierowców. Szczególnie że tak naprawdę dopiero wchodzimy w okres intensywnych upałów i wysokich temperatur. To raz. Dwa w samochodzie pozostawionym na pełnym słońcu konieczna jest uważniejsza inwentaryzacja. Bo groźne jest pozostawienie nie tylko okularów, ale i serii innych przedmiotów. Co zawsze należy zabrać z auta, parkując je latem?
Zepsuty jogurt, bezwartościowe AdBlue czy wybuch dezodorantu. A cały czas nie wspomnieliśmy jeszcze o największym zagrożeniu. Tym zdecydowanie są urządzenia elektroniczne posiadające baterię. Mowa zatem o smartfonie, laptopie, tablecie, przenośnej drukarce, nawigacji czy nawet pilocie do bramy garażowej. W przypadku smartfona czy laptopa temperatura na początek spowoduje rozładowanie baterii, a później uszkodzi jej ogniwa. Kierowcę będzie zatem czekać kosztowna wymiana akumulatora. W różnego rodzaju pilotach może dojść z kolei do wylania baterii. Wyciekający elektrolit uszkodzi płytkę w pilocie, a do tego może zalać wnętrze pojazdu. W skrajnym przypadku dojdzie do pożaru.