Czy antyterroryści mogą zatrzymać kierowcę do kontroli drogowej? Mogą zrobić znacznie więcej, a ty musisz się na to zgodzić

Od wczorajszych ćwiczeń policji w Warszawie, kierowcy zaczynają zastanawiać się nad uprawnieniami antyterrorystów na drodze. A przepisy mówią wyraźnie. Mają oni dokładnie te same możliwości, co zwykli policjanci. Te same, czyli niezwykle szerokie.

Więcej porad w zakresie przepisów znajdziesz również w tekstach publikowanych w serwisie Gazeta.pl.

Antyterroryści to jedna z jednostek policji. A to dopiero pierwsza z kluczowych okoliczności. Druga jest taka, że zawsze pracują w służbowych mundurach i jeżdżą oznakowanymi radiowozami. Skutek? Ich uprawnienia są dokładnie takie same, jak policjanta w mundurze. Mogą zatem zatrzymać pojazd do kontroli drogowej i uprawnienie to tak naprawdę dopiero otwiera listę czynności, na które pozwala im prawo.

Zobacz wideo Widzieliśmy nowego Mercedesa-Maybacha EQS SUV 680. Czy robi wrażenie?

Czy antyterroryści mogą zatrzymać do kontroli drogowej?

Antyterroryści mogą zatrzymać samochód na drodze za pomocą ruchu ręki, przy użyciu lizaka, latarki ze światłem czerwonym lub tarczą z odblaskowymi elementami barwy czerwonej. Co więcej, mają możliwość skontrolowania pojazdu zarówno w ciągu dnia, jak i w nocy, a do tego zarówno na drodze oświetlonej, jak i nieoświetlonej poza terenem zabudowanym. Kierujący widząc ich polecenia, ma obowiązek zatrzymania samochodu i wykonywania ich poleceń.

Czy antyterrorysta musi pokazać legitymację służbową kierowcy?

Czy antyterrorysta musi się przedstawiać i pokazywać legitymację służbową? W czystej teorii przedstawić się powinien. Musi też wskazać swój stopień służbowy oraz nazwę jednostki, w której jest zatrudniony. Legitymację służbową może pokazać dopiero na wezwanie kontrolowanego. Tyle że to model mocno idealistyczny. Antyterroryści nie prowadzą przecież klasycznych kontroli drogowych. Przebieg ich akcji na ogół jest dużo bardziej dynamiczny lub związany z konkretnymi wydarzeniami. To z kolei daje im pewne dodatkowe uprawnienie: działając w stanie wyższej konieczności, policjant służby kontrterrorystycznej może odstąpić od przestrzegania przepisów. Zatem nawet jeżeli się nie przedstawi, nie złamie w ten sposób procedur.

Uprawnienia antyterrorystów w czasie kontroli drogowych

Antyterrorysta ma dokładnie te same uprawnienia, co każdy inny policjant. To oznacza, że może sprawdzić dokumenty pojazdu i kierowcy, skontrolować przebieg pojazdu, sprawdzić jego stan techniczny, przeprowadzić badanie trzeźwości przy pomocy alkomatu, usuwać lub przemieszczać kontrolowany pojazd w określonych przypadkach, wystawić kierującemu mandat, przeszukać samochód czy nawet wystąpić do starosty z wnioskiem o skierowanie kierowcy na powtórny egzamin sprawdzający kwalifikacje.

Antyterrorysta może zajrzeć do auta. Nawet bez nakazu. W tej sytuacji kierujący ma jedno uprawnienie. Może żądać spisania protokołu z czynności. Tyle.

Kiedy antyterrorysta może zaprosić kontrolowanego do radiowozu? Stanie się tak w kilku przypadkach. Scenariusz będzie aktualny w przypadku konieczności udzielenia pomocy rannemu lub choremu, doprowadzenia do komisariatu, izby wytrzeźwień lub szpitala, przeprowadzenia czynności procesowych czy poddania badaniu na zawartość alkoholu lub innych niedozwolonych substancji w organizmie.

Antyterroryści nie stoją przy drogach, ale gdyby...

Na koniec jeszcze jedna uwaga. Z policjantem drogówki czy prewencji nie ma żartów. W przypadku antyterrorysty stojącego z ostrą bronią w rękach miejsca na dowcipy tym bardziej nie ma. Zatem jeżeli kierujący dostrzegłby go przy jezdni i ten wydałby mu polecenie do zatrzymania, lepiej nie cwaniakować. To samo dotyczy ewentualnej kontroli drogowej. Najlepiej wykonywać polecenia funkcjonariusza. Antyterrorysta nigdy bowiem nie pojawi się przy drodze w ramach działań prewencyjnych. Jeżeli postanowi zatrzymać pojazd, będzie wykonywał to zadanie w ramach ściśle określonych czynności. I czynności te będą związane z poważnym przestępstwem, ewentualnie zagrożeniem dla bezpieczeństwa publicznego.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.