W wielu krajach istnieje obowiązek zmiany opon na zimowe (pod definicję podpadają i zimówki, i całoroczne) na okres zimowy. W Polsce takiego obowiązku teoretycznie nie ma, więc w taryfikatorze nie znajdziemy pozycji "mandat za brak opon zimowych w zimę". Jeśli kiedykolwiek trafiliście na "mandat za złe opony", to taki rzeczywiście istnieje, ale nie dotyczy rodzaju opon, na jakich jedziemy.
Kiedyś policjant mógł ukarać kierowcę za złe opony mandatem w wysokości 500 zł, teraz to nawet 3000 złotych, jeśli potraktuje je jako "wykroczenie przeciwko innym przepisom". Pod ten termin podpada niewłaściwy stan pojazdu, a jako taki można podciągnąć zły stan opon.
W nowym taryfikatorze mandatów znajdziemy dwie pozycje dotyczące konkretnie opon, ale na jesieni raczej nikogo jeszcze nie zainteresują. Tutaj kary są już znacznie niższe:
Jeśli policjant podczas kontroli dopatrzy się nieprawidłowości w postaci wybrzuszeń, pęknięć, brakującego fragmentu gumy, uszkodzonego kordu lub niedoboru bieżnika, może ukarać kierowcę mandatem za stwarzanie zagrożenia w ruchu lądowym. Dodatkową karą będzie odebranie dowodu rejestracyjnego za niewłaściwy stan techniczny pojazdu.
Fabrycznie nowe ogumienie ma bieżnik o głębokości od 6,5 do 8 milimetrów. W świetle polskich przepisów minimalna głębokość bieżnika umożliwiająca jazdę bez groźby narażenia kierowcy na mandat wynosi 1,6 milimetra. W przypadku zimówek zaleca się wymianę opon na lepsze, gdy głębokość bieżnika spadnie do około czterech milimetrów. W takiej sytuacji przyczepność na śniegu jest znacznie obniżona, a to tworzy niepotrzebne zagrożenie na drodze.
Policja karze także za różne bieżniki na kołach jednej osi oraz kiedy opony wystają poza obrys pojazdu.
Jednym z kluczowych wyroków jest postanowienie Sądu Najwyższego (z dnia 23 lutego 2011 r. III KK 276/10), na które powołuje się serwis brd24.pl. Odnosi się ono do sprawy śmiertelnego wypadku, spowodowanego przez kursantkę podczas nauki jazdy. Auto nie posiadało opon zimowych. To doprowadziło skład orzekający do następującej konkluzji.
Sąd Najwyższy uznał, że "na kierującym ciąży obowiązek wyposażenia i utrzymania pojazdu uczestniczącego w ruchu w takim stanie, aby korzystanie z niego nie zagrażało bezpieczeństwu jadących nim osób lub innych uczestników ruchu, zapewniało wygodne i pewne posługiwanie się urządzeniami do kierowania i hamowania (o czym wyraźnie mówi art. 66 ust. 1 pkt. 1 i 6 ustawy Prawo o ruchu drogowym)". W efekcie brak dobranego do pory roku i warunków drogowych ogumienia, może być jednym z czynników niezachowania ostrożności, o której mowa w art. 9 § 2 ustawy Kodeks karny.
Art. 9 § 2 KK mówi o tym, że czyn zabroniony popełniony jest nieumyślnie, gdy sprawca popełnia go na skutek niezachowania ostrożności, mimo że możliwość popełnienia tego czynu mógł przewidzieć.