Nudny van Suzuki? Z pewnością nie ten. Ten "patrzy" na drogę oczami Camaro!

Suzuki Every i Chevrolet Camaro z roku 1969. Na pierwszy rzut oka te dwa auta przedstawiają dwa różne światy. Japoński tuner znalazł dla nich jednak punkt wspólny. I "przeszczepił" przód amerykańskiego coupe do niewielkiego vana.

Więcej ciekawostek ze świata motoryzacji znajdziesz również w serwisie Gazeta.pl.

Niewielkie vany Suzuki są delikatnie mówiąc dość nudne. Finezja ich linii przypomina tą, znaną z pudełek zapałek. W efekcie auta choć całkiem praktyczne, są absolutnie kwadratowe. A do tego mają potwornie wysoko umieszczoną linię okien i kółka zapożyczone chyba z wózków sklepowych. Tyle że tak było kiedyś. Teraz już tak nie musi być. Wszystko za sprawą japońskiego tunera o wdzięcznie brzmiącej nazwie Gibson.

Zobacz wideo Tak powinien wyglądać korytarz życia. Policja chwali kierowców na S3

Przód Camaro i japoński van. Powstały aż dwie wersje!

Gibson – tak, trochę jak Mel Gibson – wziął Suzuki Every, a następnie pogrzebał przy jego pasie przednim i masce. Temat przewodni? Tym było pełnokrwiste Camaro z roku 1969. Niewielki van otrzymał inspirowany Chevroletem grill, duże okrągłe światła i przetłoczoną, miniaturową maskę. Suzuki dostało nawet znaczek z charakterystycznymi literami SS – nawiązującymi do wersji Camaro.

Suzuki Every z przodem Chevroleta Camaro 1969Suzuki Every z przodem Chevroleta Camaro 1969 Gibson

Pójście w kierunku amerykańskiej stylizacji retro poskutkowało aż dwoma body-kitami od Gibsona. Model Every Max wygląda trochę jak mały off-roader. Ma zielony lakier, osłonę silnika, zwiększony prześwit, progi boczne, większe felgi z pseudoterenowymi oponami czy dedykowany bagażnik dachowy z rozkładanym namiotem. Biała wersja jest stylizowana na wariant typowo "drogowy". Ma czerwone, sportowe felgi czy splitter w dolnej części zderzaka. Co więcej, ta wariacja była już pokazana podczas tokijskich targów motoryzacyjnych.

Suzuki Jimny przerobiony przez ESBJapończycy przerobili Jimny na dwa sposoby. "Gleba" albo "terenówka"

Ile kosztuje stylowa przeróbka nudnego mikro-vana Suzuki Every?

Pewnie pomyślicie sobie, że body-kit dodający nieco emocji do Suzuki Every jest jedynie pomysłem. Że raczej nie da się go zrealizować. No i tu błąd. Bo dokładnie taką modyfikację auta można zamówić u Gibsona. Ile kosztuje? Sama "twarz" w stylu Camaro zostanie wyceniona na 242 tys. jenów, czyli jakieś 8100 zł. Tyle że w cenie tej nie ma ujętej wysyłki części, ich lakierowania czy montażu. Pełna modyfikacja Suzuki na off-roadera jest jeszcze droższa. W tym przypadku cena sięgnie już 682 tys. jenów, czyli prawie 23 tys. zł. Przy czym kwota nadal nie zawiera felg czy modyfikacji zawieszenia.

Suzuki Every z przodem Chevroleta Camaro 1969Suzuki Every z przodem Chevroleta Camaro 1969 Gibson

Van Suzuki stylizowany na off-roadera i połączony z przodem od Camaro. Choć koncepcja na takie właśnie auto brzmi ciekawie, potwierdza tezę znaną od lat. Styl nie jest tani! Z pewnością nie w przypadku modelu Every i tunera Gibsona.

Więcej o: