Czy da się jeździć na oponach letnich zimą?

Mróz już jest. Pierwsze opady śniegu też. A kierowcy mimo wszystko pytają... czy da się jeździć na oponach letnich zimą? Oczywiście że da. Tyle że wyłącznie pod trzema warunkami i wyłącznie czekając na termin zmiany u wulkanizatora.

Każdy, kto kiedykolwiek leciał samolotem, z pewnością wie co to jest last call. To ostatnie wezwanie pasażera na pokład samolotu. I dziś mamy taki wulkanizacyjny last call. Zmieńcie opony na zimowe. To ostrzeżenie czerwieńsze już nie będzie. Warunki drogowe mogą się stać trudne z godziny na godzinę. Szczególnie że mróz i śnieg w Polsce już są. O czym piszemy w serwisie Gazeta.pl.

Zobacz wideo Kiedy zmienić opony na zimowe?

Czy da się jeździć na oponach letnich zimą?

Teoria jest prosta. Optymalne warunki do zmiany ogumienia pojawiły się już w zeszłym tygodniu. Jak to wygląda w praktyce? Kierowcy często pytają google`a czy da się jeździć na oponach letnich zimą. Miejmy nadzieję, że to pytanie wynika głównie z tego, że zostali zaskoczeni przez pogodę i kolejki w zakładach wulkanizacyjnych. Z uwagi na przeoczenie nie mają jak zmienić opon, a muszą dalej autem jeździć. I przyjmując ten scenariusz, możemy doradzić trzy rzeczy:

  1. Jeżeli panuje wyłącznie mróz i na drogach nie ma śniegu, możesz poruszać się głównie po mieście. Pamiętaj jednak o wolniejszej jeździe, wcześniejszym planowaniu manewrów i hamowaniu z wyprzedzeniem. Zawsze występuje ryzyko poślizgu i kolizji.
  2. W sytuacji, w której spadnie śnieg, zostaw lepiej auto na parkingu przed blokiem. To nie warunki na opony letnie. Na śniegu możesz mieć nawet problem z ruszeniem z miejsca, nie wspominając już o skręcaniu czy hamowaniu. To potęguje ryzyko wystąpienia kolizji.
  3. Nawet jeżeli jest wyłącznie mróz, na oponach letnich nie jedź w daleką trasę. Po pierwsze dlatego, że mróz wystarczająco osłabia trakcję. A ta przy wyższej prędkości osiąganej poza miastem ma kolosalne znaczenie. Po drugie dlatego, że nigdy nie wiesz czy np. opady śniegu nie zaskoczą cię po drodze.

Opony letnie zimą to szereg ograniczeń. Pamiętaj o tym.

Na koniec jeszcze raz przypominamy o jednym. Opony letnie nie nadają się do jazdy zimą. Mają zbyt twardą mieszankę. Ta pod wpływem niskich temperatur staje się jak kamień. Jej bieżnik przestaje być plastyczny i przestaje szukać przyczepności na asfalcie. Poza tym ślad opony letniej jest płaski. Nie nadaje się do jazdy w śniegu. Na śniegu może się tylko ślizgać, nie będzie wgryzał się w biały puch. A to oznacza poważny problem ze skręcaniem czy hamowaniem. Uniemożliwi też podjazd na wzniesienie.

Tak, w latach 90. XX wieku opony zimowe nie były standardem. Tyle że taka była ówczesna motoryzacja. To raz. Dwa argument ten przepada na jeszcze jednym polu. Bo trzy dekady temu standardem w samochodach nie była też np. klimatyzacja. Czy to oznacza, że teraz mamy jej nie odpalać latem? Bzdura. Po to jest postęp, aby z niego korzystać.

Nawet brak prawnego obowiązku zmiany na zimówki nie jest okolicznością łagodzącą!
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.