BWP Borsuk zastąpi przestarzałe poradzieckie BWP-1. Nowy pojazd był rozwijany już od 2014 roku przez speców z konsorcjum, którego liderem jest Huta Stalowa Wola, wchodzącego w skład Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Jego zdolności oraz wyposażenie robią wrażenie.
BWP Borsuk został oparty o uniwersalną modułową platformę gąsienicową. Wyposażony jest w zdalnie sterowany system wieżowy ZSSW-30, który zastosowanie znajdzie także w nowych Rosomakach. Wieżyczka uzbrojona jest w armatę kaliber 30 mm z dwudrożnym systemem dosyłania amunicji. Jego szybkostrzelność wynosi 200 pocisków na minutę. W przypadku amunicji ABM (programowalne pociski wybuchające w momencie określonym przez kierujący ogniem komputer) jest to 120 pocisków na minutę. Oprócz tego zastosowano także sprzężony karabin maszynowy kalibru 7,62 mm, podwójną wyrzutnię PPK SPIKE oraz osiem wyrzutni granatów dymnych.
Pojazd ma możliwość zwalczania wrogiej piechoty, pojazdów opancerzonych, a nawet celów powietrznych. Jego trzyosobową załogę stanowi dowódca, kierowca oraz operator działa. Pojazd zdolny jest do transportu sześciu żołnierzy.
Jak przekazuje Ministerstwo Obrony Narodowej - "BWP Borsuk charakteryzuje się zdolnością pokonywania przeszkód wodnych pływaniem oraz zdolnością do działań w różnych warunkach terenowych i klimatycznych. Chroni załogi i żołnierzy desantu przed ostrzałem pociskami z broni strzeleckiej i granatników przeciwpancernych, a także przed wybuchami min oraz improwizowanych ładunków wybuchowych". Na pokładzie Borsuka znalazł się system przeciwpożarowy i tłumienia wybuchów, agregat prądotwórczy, a także układ filtrowentylacji. Dodatkowo konstrukcja pojazdu umożliwia zastosowanie aktywnego systemu ochrony.
Pojazd napędza potężny dieslowski silnik V8 (Rolls-Royce Power Systems AG) o mocy 720 KM oraz 2700 Nm momentu obrotowego. Jednostkę sprzężono z czterobiegowym automatem (dwa biegi wsteczne i dwa do jazdy w przód) oraz hydrauliczny mechanizm skrętu. Pozwala to na rozwinięcie prędkości maksymalnej wynoszącej 65 km/h (na drogach utwardzonych). Jeżeli chodzi o pływanie, prędkość może wynieść maks. 8 km/h. W wariancie podstawowym masa Borsuka to 28 ton.
Pojazd jest obecnie testowany przez żołnierzy 15. Giżyckiej Brygady Zmechanizowanej. W zeszły poniedziałek (14.11) na strzelnicy czołgowej w Orzyszu obecny był również minister obrony narodowej, wicepremier Mariusz Błaszczak. Stwierdził, że ministerstwu zależy na jak najszybszym zastąpieniu przestarzałego sprzętu nowoczesnymi pojazdami.
"Zależy nam na czasie, żeby jak najszybciej zastąpić zużyty sprzęt - sprzętem nowoczesnym. Mogliśmy zobaczyć, jak sprawuje się Borsuk. Jest to niewątpliwie nowoczesny sprzęt, który jest produkowany przez polski przemysł zbrojeniowy. Z tego jesteśmy dumni. Zawsze pierwsze kroki kierujemy do krajowego przemysłu zbrojeniowego. W przyszłym roku zakładam, że po pozytywnym zakończeniu testów podpiszemy umowę ramową z Polską Grupą Zbrojeniową i Hutą Stalowa Wola dotyczącą seryjnej produkcji BWP Borsuk" - przekazuje wicepremier Błaszczak.
Jak dodaje, potrzeby Wojska Polskiego są bardzo duże. "Znacząco przekraczają 1000 sztuk, a więc będzie to jeden z większych kontraktów zawartych z polskim przemysłem zbrojeniowym. Trzymam kciuki za wszystkich, którzy testują BWP Borsuk. Cieszę się z tego, że wozy testowane są właśnie tu, w północno-wschodniej Polsce. W przyszłości trafią właśnie do 16. Dywizji Zmechanizowanej, w pierwszej kolejności do 15. Brygady Zmechanizowanej" - podkreślił szef MON.
Podczas pobytu na poligonie w Orzyszu wicepremier podkreślił, że w ramach modernizacji wyposażenia Borsuki będą podstawowym sprzętem w 15. Brygady Zmechanizowanej obok zamówionych z Korei Południowej czołgów K2. Przypomniał także, że już w przyszłym roku do 18. Dywizji Zmechanizowanej trafią amerykańskie czołgi Abrams.